Piotr Lisek i Paweł Wojciechowski zajęli trzecie i czwarte miejsce w mityngu Diamentowej Ligi IAAF w Sztokholmie, obaj solidarnie zaliczyli wysokość 5.76.
W tym sezonie najpierw zdecydowanie lepiej skakał Lisek (OSOT Szczecin). Później, po otrzymaniu nowych tyczek, lepsze wyniki zaczął osiągać Wojciechowski (Zawisza Bydgoszcz). W niedzielne popołudnie w stolicy Szwecji wreszcie dwóch naszych tyczkarskich asów popisało się wysokimi skokami. Obaj zaliczyli 5.76 (Lisek w drugiej, Wojciechowski w trzeciej próbie) i atakowali jeszcze 5.81 oraz, w przypadku mistrza świata z Daegu, 5.86. Ku radości gospodarzy na olimpijskim stadionie w Sztokholmie zwyciężył rekordzista świata U20 Armand Duplantis (5.86), przed mistrzem świata Samem Kendricksem (5.81).
Na dystansie 1000 metrów Adam Kszczot (2:16.58) zajął czwarte miejsce, zwyciężył – podobnie jak w piątkowe popołudnie w biegu na 800 metrów podczas ORLEN Memoriału Kusocińskiego – Kenijczyk Ferguson Cheruiyot, który czasem 2:14.88 ustanowił najlepszy wynik na świecie w sezonie 2018.
W biegu na 400 metrów siódma była Justyna Święty-Ersetic – czas Polki to 51.34 (czwarty wynik w karierze). Wygrała Salwa Eid Naser ustanawiając wartościowy rekord Bahrajnu 49.84.
Wydarzeniem mityngu był konkurs skoku w dal panów. Kubańczyk Juan Miguel Echevarría, halowy mistrz globu z Areny Birmingham, pofrunął (przy nieco zbyt silnym wietrze o sile 2,1 m/s) aż 8.83! Tak daleko nie skoczył w dal żaden zawodnik od ponad ćwierć wieku – warto przy tej okazji zauważyć, że zawodnik z Karaibów ma niespełna 20 lat!
Maciej Jałoszyński