Setki osób towarzyszyły w upalne środowe popołudnie w ostatniej drodze siedmiokrotnej medalistki olimpijskiej Ireny Szewińskiej.
Uroczystości rozpoczęły się mszą świętą odprawianą w Katedrze Polowej Wojska Polskiego. Liturgii przewodniczył Delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. duszpasterstwa sportowców biskup Marian Florczyk. Najwybitniejszą polską sportsmenkę żegnały setki osób – oficjele, ludzie sportu, dziennikarze oraz kibice. Na warszawskich Powązkach, gdzie w Alei Zasłużonych – tuż obok mogił Elżbiety Krzesińskiej czy Jana Szczepańskiego – spoczęła trumna z ciałem, głos zabrali premier Mateusz Morawiecki, minister sportu Witold Bańka, wiceprezes PZLA Tomasz Majewski, szef PKOl Andrzej Kraśnicki, prezydent Międzynarodowego Stowarzyszenia Federacji Lekkoatletycznych Lord Sebastian Coe oraz szef Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Niemiec Thomas Bach. Ten ostatni łamiącym się głosem wspominał Irenę Szewińską jako wspaniałą i ciepłą osobę.
- Każdy, kto był świadkiem jej występów sportowych widział, w jakim stylu osiąga sukcesy, widział, że towarzyszy temu nieodparta elegancja. – zaznaczył Bach, który swoją pełną emocji wypowiedź zakończył po polsku mówiąc „żegnaj przyjaciółko”.
Minister sportu Witold Bańka przyznał, że Irena Szewińska była dla wielu sportową matka. Zasługi dla światowego sportu podkreślał Sebastian Coe. W imieniu polskich lekkoatletów głos zabrał Tomasz Majewski.
- Tron Królowej Sportu jest pusty. – mówił wiceprezes Zarządu PZLA.
Irena Szewińska zmarła 29 czerwca 2018 roku.
