Wiceprezes PZLA i prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki uzyskał najwięcej głosów czytelników w plebiscycie bydgoskiego wydania „Gazety Wyborczej”.
Wiceprezes PZLA i prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki uzyskał najwięcej głosów czytelników w plebiscycie bydgoskiego wydania „Gazety Wyborczej”.
Laureat w sukces nie dowierza: - Jestem w szoku - mówi. - Zaskoczyła mnie już sama nominacja, a teraz czuję się podwójnie dowartościowany i podwójnie zdziwiony. Zazwyczaj na pochwały nie czekam, uważam, że rzeczy wielkie trzeba robić bez oglądania się na boki. Ale dziś jest mi bardzo miło, że nawet obcy ludzie doceniają mój wysiłek. Wszystkim dziękuję!
Szef Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki i wiceprezes PZLA zorganizował już na stadionie Zawiszy m.in. Superligę Pucharu Europy, młodzieżowe mistrzostwa Starego Kontynentu. Stara się, żeby Europejski Festiwal Lekkoatletyczny, którego jest szefem znalazł się w gronie mitingów Grand Prix. To właśnie dzięki niemu Bydgoszcz jest dziś określana mianem stolicy polskiej lekkiej atletyki. Głosujący docenili Wolsztyńskiego za upór w dążeniu do organizowania w mieście nad Brdą prestiżowych zawodów.
Głosowanie na Bydgoszczanina roku 2007 rozpoczęło się 1 lutego. Przez ponad dwa tygodnie czytelnicy typowali swoich faworytów za pośrednictwem SMS-ów. Można było ich wybrać spośród sześciu nominowanych przez „Gazetę”.
Pełny tekst Aleksandry Lewińskiej
„Gazeta Wyborcza”
Serdecznie gratulujemy!
