Ubiegłoroczna mistrzyni świata na otwartym stadionie w Berlinie – Anna Rogowska – pewnie awansowała do niedzielnego finału czempionatu w Doha. Jelena Isinbajewa uratowała się dopiero w ostatniej próbie na 4.55!
Ubiegłoroczna mistrzyni świata na otwartym stadionie w Berlinie – Anna Rogowska – pewnie awansowała do niedzielnego finału czempionatu w Doha. Jelena Isinbajewa uratowała się dopiero w ostatniej próbie na 4.55!
Polka w drugiej próbie pokonała wysokość 4.45. Choć organizatorzy wyznaczyli normę kwalifikacyjną do finału na 4.60, zawodniczki nie musiały tyle skoczyć. Wystarczyło nawet zaliczyć w pierwszej próbie… 4.35 (i nie mieć zrzutki na 4.20), tak jak zrobiła to Niemka Kristina Gadschiew. Z kolei Jelena Isinbajewa znów była bliska katastrofy (podobnie jak w Berlinie – z tym że tam przeżyła dramat w finale). Rozpoczęła od wysokości 4.55 i… dwukrotnie strąciła poprzeczkę. Dopiero za trzecim razem jej się udało.
- Najbardziej zaskoczyło mnie to, że na 18 dziewczyn, które startowały w eliminacjach miałyśmy tylko 65 minut na rozgrzewkę na skoczni – powiedziała Rogowska. - Do tego co chwila nam przerywano, bo były eliminacje skoku wzwyż. Zostały nam więc w sumie trzy kwadranse, w ciągu których zdążyłam zrobić zaledwie dwa elementy. Nie miałam szans odpowiednio przygotować sobie rozbiegu, musiałam go skrócić, stąd błąd na pierwszej wysokości. Ale druga próba na 4.45, przed którą odsunęłam rozbieg o 30 centymetrów, była już dobra. To wystarczyło, żeby awansować do finału.
Rogowska na swój pierwszy skok w konkursie czekała półtorej godziny. Strąciła poprzeczkę, ale w drugiej próbie było zdecydowanie lepiej. - Nawierzchnia na rozbiegu jest twarda, czuję to po nogach, mam napięte mięśnie. Teraz najważniejszy jest masaż – dodała tuż po konkursie. – Takie eliminacje zawsze są stresujące, ale to dobre przetarcie przed finałem, wiem czego się spodziewać, jak zachować się na tym rozbiegu.
Finał rywalizacji tyczkarek zaplanowano na godz. 16.20 w niedzielę. Z rywalizacji odpadły już m.in. wicemistrzyni świata 2009, Amerykanka Chelsea Johnson i szósta zawodniczka ostatnich igrzysk, Niemka Carolin Hingst. Największymi rywalkami Rogowskiej będą: Jelena Isinbajewa, Fabiana Murer i Swietłana Fieofanowa.
Z Dohy
Rafał Bała