WYBIEGAJMY WÓZEK DLA ADAMA

Kilka dni temu otrzymaliśmy list od jednego z biegaczy-amatorów. Zawarto w nim apel o pomoc dla nastoletniego, ciężko chorego chłopca. Wszystkich z Państwa, którzy chcieliby go wspomóc, prosimy o kierowanie wpłat na podane konto.

Kilka dni temu otrzymaliśmy list od jednego z biegaczy-amatorów. Zawarto w nim apel o pomoc dla nastoletniego, ciężko chorego chłopca. Wszystkich z Państwa, którzy chcieliby go wspomóc, prosimy o kierowanie wpłat na podane konto.

„Adam od urodzenia cierpi na mózgowe porażenie dziecięce, wynikające z niedotlenienia i wylewu w obu półkulach mózgowych. Choroba powoduje konieczność zapewnienia całkowitej opieki i pomocy innych osób w codziennej egzystencji. Adam nie potrafi wykonać samodzielnie większości czynności - nie wstaje, nie potrafi sam jeść i pić.

Jest pod stałą opieką Centrum Zdrowia Dziecka. Każdego dnia musi być poddawany rehabilitacji domowej. Rehabilitacja dla Adama to po prostu żyć albo nie.

Dziś 17-sto letni Adam porusza się na zwykłym wózku inwalidzkim, który ogranicza samodzielne przemieszczanie się i kontakty z otoczeniem. Potrzeb jest mu wózek z dodatkowym wyposażeniem, którego wartość wynosi 20 tys. złotych. Sytuacja finansowa rodziców Adama jest tragiczna. Utrzymują się jedynie z emerytury ojca. Ze względu na ich stan zdrowia istnieje konieczność obecności 2 osób przy pielęgnacji i dźwiganiu syna. Adam jest uczniem Gimnazjum nr.132 w Warszawie (nauczanie indywidualne).

W Polsce są dziesiątki tysięcy biegaczy, proszę wszystkich - w imieniu Adasia - o pomoc. Wiem, że jesteśmy ludźmi WIELKIEGO SERCA, przywrócimy mu radość i nadzieję na lepsze życie. Nasza pomoc to szansa na pierwszy w życiu samodzielny krok, o który ten chłopak walczy codziennie z uporem. Jeszcze raz bardzo proszę o pomoc.