12 marca w Reims odbędzie się mityng w chodzie sportowym. Podczas tych zawodów Francuz Yohann Diniz zamierza pobić rekord świata na 50 000 m... na stadionie. Będzie mu w tym pomagał m.in. Grzegorz Sudoł.
12 marca w Reims odbędzie się mityng w chodzie sportowym. Podczas tych zawodów Francuz Yohann Diniz zamierza pobić rekord świata na 50 000 m... na stadionie. Będzie mu w tym pomagał m.in. Grzegorz Sudoł.
Diniz to mistrz Europy w chodzie na 50 km z Barcelony. Wyprzedził tam Sudoła i uzyskał rezultat 3:40:37. Cztery lata wcześniej triumfował w ME w Goeteborgu, a w sezonie 2007 zdobył srebro MŚ w Osace. Jest gwiazdą francuskiej lekkoatletyki, a w swoim rodzinnym mieście – Epernay (w pobliżu Reims) – ma wyjątkowy status. Marcowe zawody będą dla niego okazją do pokazania się miejscowej publiczności. Diniz jest w ostatnich latach w znakomitej formie. Chce to potwierdzić bijąc rekord świata na 50 000 m na bieżni stadionu w Reims. Najlepszy wynik w historii na tym dystansie pochodzi z 1996 roku i należy do innego Francuza Thierry’ego Toutaina (3:40:57.9).
Grzegorz Sudoł i trener Ilia Markow tuż po zakończeniu chodu na 50 km w Barcelonie (fot. rb)
Oczywiście Diniz nie będzie się porywał na taki wyczyn sam. Potrzebuje pomocy „pacemakerów“, którzy podyktują tempo na pierwszej części dystansu. Jednym z pomocników będzie Grzegorz Sudoł. – Zamierzam poprowadzić Diniza przez 35 kilometrów – mówi polski chodziarz. – Jeśli będę w dobrej dyspozycji może uda się w trakcie tych zawodów ustanowić rekord Polski na dystansie 30 000 m.
Rekordowy wynik, o którym mowa (2:13:24.3) należy do Jana Kłosa i został osiągnięty w 1991 roku w Warszawie. Sudoł, który niedawno wrócił do kraju ze zgrupowania w Portugalii, lada dzień znów rusza na Półwysep Iberyjski, by kontynuować przygotowania do sezonu. Później ma w planach start halowy, a następnie poleci do Hiszpanii. Stamtąd 10 marca pojedzie do Francji, by wystartować we wspomnianych zawodach w Reims.
rb