Wydaje się, że udział Anny Rogowskiej w mistrzostwach świata w Daegu nie jest zagrożony - pisze w specjalnym oświadczeniu menedżer naszej tyczkarki, Janusz Szydłowski.
Sopot, 30 czerwca 2011r
OŚWIADCZENIE
Ania Rogowska mimo wypadku,
chce wystartować w sierpniowych Mistrzostwach Świata
Po groźnie wyglądającym zdarzeniu podczas imprezy „GREEN-UP TYCZKA NA MOLO 2011” w Sopocie, u naszej czołowej tyczkarki zdiagnozowano wyłącznie pęknięcie skóry na lewej dłoni. W szpitalu na gdańskiej Zaspie Ani założono osiem szwów, które według zaleceń lekarskich, zostaną zdjęte po ok. dwóch tygodniach.
Ania czuje się dobrze i będzie realizowała pełen program treningowy z wyłączeniem elementów skoku o tyczce. Powrót naszej mistrzyni na rozbieg tyczkarski planowany jest na pierwszą dekadę sierpnia. Wcześniej, Ania przejdzie kolejne konsultacje lekarskich po których zapadnie ostateczna decyzja, kiedy zawodniczka wróci do udziału w zawodach.
Na dzień dzisiejszy wydaje się, że udział Ani w sierpniowych Mistrzostwach Świata w koreańskim Deagu nie jest zagrożony.
Dziękujemy wszystkim za troskę, wyrazy sympatii i wielkie wsparcie, jakie cały czas otrzymujemy od fanów i sympatyków z kraju i zagranicy.
Na pewno pomogą one Ani w jak najszybszym powrocie do pełnego zdrowia i wspaniałej sportowej dyspozycji.
Janusz Szydłowski
menedżer Anny Rogowskiej