Mistrz olimpijski i mistrz świata w rzucie młotem – Szymon Ziółkowski – podczas zawodów w Castres wypełnił normę PZLA na MŚ w Daegu.
Mistrz olimpijski i mistrz świata w rzucie młotem – Szymon Ziółkowski – podczas zawodów w Castres wypełnił normę PZLA na MŚ w Daegu.
To był już dziesiąty start Ziółkowskiego w obecnym sezonie i zdecydowanie najlepszy rezultat – 79.02 m (dotychczas na czele listy jego tegorocznych wyników widniał 75.78). Szymon nie ukrywa, że osiągnięcie z francuskiego mityngu (to siódmy w tym roku wynik na świecie) pozwoli mu w spokoju przygotowywać się do MŚ w Daegu.
- Szczerze mówiąc, kamień spadł mi z serca. Zawsze jest jakiś stres towarzyszący pogoni za minimum na najważniejszą imprezę sezonu. Teraz można już trenować według planu, mając w perspektywie mistrzostwa świata.
- W Castres wykonałeś tylko trzy rzuty. Dlaczego?
- W pierwszej kolejce rzuciłem w siatkę, w drugiej miałem 76.31, a w trzeciej 79.02. Później zaczęło padać, nastąpiło oberwanie chmury. Nie było potrzeby ryzykować. Byłem zadowolony z wyniku.
- Udała ci się pogoń za minimum. Ostatnio często startowałeś.
- To prawda. Podczas treningów młot lata całkiem nieźle. Kiedyś to musiało wreszcie wypalić. Zakładaliśmy z trenerem, że w razie czego, gdybym w Castres znów nie wypełnił normy, będzie jeszcze jeden start zagraniczny przed mistrzostwami Polski. Ale teraz nie jest to już konieczne. Tydzień spędzę na zgrupowaniu w Spale, a następnie przeniosę się z grupą do Cetniewa.
- W drugi weekend czerwca kibiców czeka nie lada gratka. Podczas mistrzostw Polski w Bydgoszczy zmierzysz się z Pawłem Fajdkiem, który w tym sezonie prezentuje się bardzo dobrze. Niedawno uzyskał wynik 78.54 m i zdobył złoto MME.
- Oczywiście, konkurs w Bydgoszczy zapowiada się ciekawie, również ze względu na występ innych zawodników. Norbert Rauhut i Wojciech Nowicki też rzucają już ponad 70 metrów. Z pewnością nie zabraknie emocji.
- Możesz już spokojnie myśleć o występie w Daegu. Jakie to będą mistrzostwa świata? Doświadczenie znów pomoże ci w walce z rywalami?
- Każde mistrzostwa są inne. Patrząc na tegoroczne wyniki, nie ma się co spodziewać jakichś spektakularnych rzutów. Ale na pewno stawka będzie wyrównana. Czołowa ósemka może przekroczyć granice 77 metrów, a medal może dać nawet rzut 78-metrowy. Rosjanin Zagornyj zaczął sezon mocno, ale w Daegu raczej nie przekroczy 74 metrów… W formie jest Węgier Pars, z dobrej strony może się pokazać Primoż Kozmus no i Koji Murofushi, który też ostro się do tej imprezy przygotowuje. Z naszego punktu widzenia, dobrze, że eliminacje są późno, o 20.30 i 22 koreańskiego czasu. Dzięki temu nie powinno być kłopotów z samopoczuciem w trakcie konkursów.
Rozmawiał rb
