Po ciężkim sezonie rekordzistka Polski w skoku o tyczce – Anna Rogowska – udała się na wakacje za ocean. Razem z mężem i trenerem – Jackiem Torlińskim – spędziła dwa tygodnie na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
Po ciężkim sezonie rekordzistka Polski w skoku o tyczce – Anna Rogowska – udała się na wakacje za ocean. Razem z mężem i trenerem – Jackiem Torlińskim – spędziła dwa tygodnie na zachodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych.
- Już wcześniej, kiedy byliśmy na zgrupowaniu w Kalifornii, postanowiłam, że chcę tam wrócić i zobaczyć to, czego nie mogłam wcześniej ze względu na treningi, które oczywiście były priorytetem – mówi Ania. – Polecieliśmy więc z Jackiem pod koniec września do Los Angeles. Wynajęliśmy samochód i zwiedzaliśmy największe atrakcje tej części USA. W LA byliśmy oczywiście na słynnym bulwarze gwiazd, spędziliśmy niezapomniany dzień w Universal Studio. Największe wrażenie zrobiło na nas jednak San Francisco. To wspaniałe miasto. Wybraliśmy się na wycieczkę na wyspę Alcartaz, widzieliśmy słynne więzienie. Był też Wielki Kanion Kolorado i Las Vegas. Oczywiście spróbowaliśmy szczęścia w kasynie, zagraliśmy w ruletkę, ale bez powodzenia...W sumie przejechaliśmy przez terytorium trzech stanów: Kalifornii, Arizony i Nevady. To była niezapomniana, fascynująca podróż! Dokąd będzie kolejna? Zobaczymy. Zawsze marzyła mi się Australia. Tam jeszcze nie byłam...
Anna Rogowska w tramwaju w San Francisco...
Rogowska wróciła do Polski 6 października. - Kilka dni przeznaczyłam na załatwianie różnych spraw, wizyty u rodziny, a już 10 października rozpoczęłam treningi – mówi. – Na początku ogólnorozwojowe, po których poczułam... pierwsze zakwasy. Od najbliższego poniedziałku będę już ćwiczyla z tyczką, a 24 października jedziemy na treningi do Spały. Następnie, 7 listopada tradycyjnie już lecimy na trzytygodniowe zgrupowanie do RPA. Przygotowania do sezonu olimpijskiego ruszają więc pełną parą!
... i na słynnym Hollywood Boulevard.
Ani marzy się powtórzenie wyniku sprzed ponad siedmiu lat, kiedy to stanęla na podium igrzysk olimpijskich w Atenach. – Wszystko będzie podporządkowane igrzyskom w Londynie, również sezon halowy. Dlatego planuję tylko sporadyczne starty najbliższej zimy, bez halowych mistrzostw świata w Stambule. Sezon zakończę 20 lutego i od tego momentu będę już myślała tylko o występie w igrzyskach – kończy Ania.