Adam Kszczot, który w przygotowuje się do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie gościł z wizytą w Publicznym Gimnazjum im. Jana Pawła II Spółdzielni Oświatowej w Ostrowie Wielkopolskim.
Adam Kszczot, który w przygotowuje się do startu w Igrzyskach Olimpijskich w Londynie gościł z wizytą w Publicznym Gimnazjum im. Jana Pawła II Spółdzielni Oświatowej w Ostrowie Wielkopolskim.
22-latek opowiadał otrowskiej młodzieży o początkach swojej kariery. - Pochodzę z niewielkiej miejscowości w której stoi 25 domów. Moimi pierwszymi zawodami były imprezy rangi gminnej. Sukcesy do których doszedłem kosztowały mnie wiele wyrzeczeń. Treningi i zawody w ciągu roku pochłaniają około 200 dni. Łatwiej jest mi policzyć te dni w których mam okazję spotkać się z moimi rodzicami. To cena jaką się płaci za bycie sportowcem - powiedział Kszczot.
Aktualnie biegacz przygotowuje się do startu na przyszłorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Londynie. - Listopad i grudzień są dla mnie najintensywniejsze jeśli chodzi o treningi. Jednego miesiąca potrafię przebiec około 450 kilometrów. Pierwsze efekty mojej pracy powinny być widoczne około kwietnia, maja – dodał. Ulubionym miejscem reprezentanta Polski do przygotowań jest ośrodek w Szklarskiej Porębie. - Tam często biegam w śniegu po kolana. To jest ciężka praca, którą sportowiec musi wytrzymać. Jeśli czegoś się podejmujemy to trzeba w to wiele zainwestować - opowiadał biegacz.
Adam Kszczot podczas wizyty ostrowskim gimnazjum (fot. sportowefakty.pl)
Młodzież korzystając z okazji zadawała lekkoatlecie pytania. Pytano między innymi o wagę sportowca, ulubiony rodzaj muzyki i czy zagraniczni komentatorzy sportowi radzą sobie z wymawianiem jego nazwiska. Dodatkową atrakcję dla gościa przygotowali nauczyciele ostrowskiego gimnazjum. Adam Kszczot zmierzył się z zawodniczką UKS Basket Ostrów w konkursie rzutów osobistych do kosza, a także z linii 7 metrów próbował pokonać bramkarza zespołu piłkarzy ręcznych UKS Sparta Ostrów. W obu tych starciach górą byli młodzi ostrowianie.
Na koniec lekkoatleta wpisał się do księgi pamiątkowej szkoły.
Źródło: sportowefakty.pl