Jestem w życiowej formie, ale potrzebuję jeszcze startów, by tę formę ustabilizować. Nie deklaruję niczego, bo zrobiłem to przed zeszłorocznym festiwalem a potem jak się skończyło, wszyscy pamiętacie – mówił na konferencji prasowej przed XII EFL mistrz świata w skoku o tyczce Paweł Wojciechowski.
Jestem w życiowej formie, ale potrzebuję jeszcze startów, by tę formę ustabilizować. Nie deklaruję niczego, bo zrobiłem to przed zeszłorocznym festiwalem a potem jak się skończyło, wszyscy pamiętacie – mówił na konferencji prasowej przed XII EFL mistrz świata w skoku o tyczce Paweł Wojciechowski.
Na konferencję do Urzędu Miasta Bydgoszczy reprezentant kraju i Zawiszy Bydgoszcz przybył sporo przed czasem. Z uśmiechem odpowiadał na pytania dziennikarzy. Na pytanie co robił 12 lat temu, kiedy odbywała się pierwsza edycja imprezy odpowiedział skromnie i szczerze. – Nosiłem kosze ze strojami zawodników, ciesząc się, że mogę być blisko nich. Wcześniej kandydat do medalu Igrzysk Olimpijskich w Londynie powiedział między innymi:
- Liczę, że kibice i mój własny stadion mi pomogą. W lutym na Pedros Cup w „Łuczniczce” też mi zależało na dobrym wyniku, ale niestety kontuzja mi w tym przeszkodziła. Teraz czuję, że jestem w życiowej formie. Brakuje mi tylko oddania kilku skoków, wybiegania się .
Jak już informowaliśmy rywalami gwiazdy mitingu będą m. in.utalentowany bydgoski tyczkarz, Łukasz Michalski, czwarty zawodnik ubiegłorocznych mistrzostw globu, a także Rosjanin Jewgienij Łukjanienko, wicemistrz olimpijski z Pekinu.
W konferencji poza Wojciechowskim i dwoma wiceprezesami PZLA Sebastianem Chmarą (w roli gospodarza, wiceprezydenta miasta Bydgoszczy) oraz Krzysztofem Wolsztyńskim (dyrektor generalny mitingu), wzięło udział liczne grono dziennikarzy i fotoreporterów kilkunastu redakcji lokalnych i ogólnopolskich, w tym patroni medialni: TVP Bydgoszcz, Express Bydgoski i Polskie Radio Pomorza i Kujaw.
Paweł Wojciechowski i Łukasz Michalski w Daegu (foto Marek Biczyk)
– Wsparliśmy imprezę i jestem przekonany, że to dobrze zainwestowane pieniądze – powiedział Sebastian Chmara, zastępca prezydenta miasta. – Mityng wypada w okresie zdobywania minimów olimpijskich, dlatego liczymy na zaciętą rywalizację. Nie zdziwiłbym się także, gdyby padł rekord Polski w rzucie dyskiem. Piotr Małachowski jest w wysokiej formie – dodał. - W Bydgoszczy zjawi się naszych trzech najlepszych dyskoboli z Piotrem Małachowskim na czele. Marzę, aby pokonali granicę 70 m (69,83 m wynosi aktualny rekord należący do Małachowskiego – 2010, Gateshead) – wyjaśnił prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Lekkiej Atletyki. – Z kolei z myślą o naszych sztafetach w programie są aż cztery biegi sztafetowe. Chcemy pomóc naszym biegaczom, aby znaleźli się w gronie 16 sztafet, które otrzymają prawo startów na igrzyskach – uzupełnił organizator.
XII Europejski Festiwal Lekkoatletyczny – wielka szansa nie tylko dla polskich lekkoatletów na olimpijskie minimum, w niedzielę 3 czerwca.