Menu
1 / 0
Aktualności /

Wypowiedzi gwiazd Bydgoszcz Cup 2012

Wypowiedzi gwiazd Bydgoszcz Cup 2012

Prezentujemy zebrane przez Biuro Prasowe Bydgoszcz Cup wypowiedzi zawodników, którzy dziś zaprezentowali się na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka.

Prezentujemy zebrane przez Biuro Prasowe Bydgoszcz Cup wypowiedzi zawodników, którzy dziś zaprezentowali się na stadionie im. Zdzisława Krzyszkowiaka.

Monika Pyrek (OSOT Szczecin): Dzisiejsze wietrzne warunki pokrzyżowały mi plany w osiągnięciu minimum olimpijskiego. Ciężkie przygotowania też dały się we znaki. Parę skoków mi dziś wyszło, a te najważniejsze - niestety - nie. Następne zawody za tydzień w Nowym Jorku w mocniejszej stawce i wtedy mam nadzieję na osiagnięcie minimum -

Iga Baumgart (BKS Bydgoszcz, 4. miejsce na 400 m): Liczyłam na lepszy wynik. Miałam cichą nadzieję na rekord życiowy. Chyba za wolno pobiegłam pierwsze 200 metrów. Ponadto na wirażu wszystkie poczułyśmy silny podmuch wiatru, co - mimo ze jestem dość silną zawodniczką - sprawiło że dzisiejszy wynik nie do końca mnie satysfakcjonuje.

Nicola Sanders (W. Brytania, 3. miejsce na 400 m): Dziś rzeczywiście jest wietrznie. To sprawiło, że nie dało się pobiec w dobrym czasie. Już we wtorek startuję w mityngu Diamentowej Ligi w Oslo i mam nadzieję, że tam uzyskam dobry wynik. W Bydgoszczy ostatni raz byłam w 1999 roku, jak miałam 17 lat. Od tego czasu stadion zmienił się nie do poznania.

Anna Jesień (Polska, 4. miejsce na 400 m ppł):  Wypełniłem plan na dziś, czyli osiągnęłam minimum. Spadł mi kamień z serca że udało mi się przełamać złą passę z ostatnich zawodów. Ostatnia prosta była trudniejsza z powodu dość mocnego wiatru, ale jestem szczęśliwa, że mimo bólów które doskwierają mi od jakiegoś czasu, osiągnęłam taki wynik.

Anna Jaroszczuk (Ukraina, 3. miejsce na 400 m ppł): Dziś było zimno. Silny wiatr także nie pomagał w osiągnięciu dobrego wyniku. Mój czas byłby zdecydowanie lepszy, gdyby warunki pogodowe były lepsze. Teraz przede mną start w mistrzostwach Ukrainy.

Marek Plawgo (5. miejsce na 400 m ppł): Nie doszedłem jeszcze zupełnie do siebie po kontuzji mięśnia dwugłowego. Popełniłem dziś kilka błędów na płotkach i to sprawiło, ze mój bieg nie był płynny. Przy braku płynności ciężko osiągnąć optymalny wynik. Po trzech płotkach byłem zadowolony. Potem zgubiłem rytm. Brakuje mi wytrzymałości. Ale będę jeszcze walczył o to minimum.

Nathan Woodward (W. Brytania, 3. miejsce na 400 m ppł): Powinienem pobiec szybciej. Temperatura była ok. Wiatr nie był przeszkodą. Bieżnia jest naprawdę dobra do biegania. Szczerze mówiąc, nie wiem, co było przyczyną tego, że uzyskałem czas, który mnie nie zadowala.

Rhys Williams (W. Brytania, 2. miejsce na 400 m ppł): Naprawdę chciałem dziś wygrać. Jeszcze nigdy nie byłem tak blisko pokonania Michaela Tinsleya. Może gdybym początek pobiegł szybciej i nie miał skrajnego zewnętrznego toru, wynik byłby lepszy.

Marcin Lewandowski (zwycięzca na 800 m): To jeszcze nie jest moja optymalna forma. Plan jest taki, by osiągnąć ją na same igrzyska olimpijskie. Do tej pory trenowałem na tyle ciężko, ze fizycznie podołał bym biegowi na 1500 metrów. Dzieki dobrym wynikom w ostatnim czasie mogę zrelaksować się i nie stresować osiągnięciem minimum na igrzyska. Wiem, że stać mnie na czas w okolicach 1:42.

Marylin Okoro (zwycięzca na 800, nowy rekord mityngu): Czuję się w Bydgoszczy wspaniale. Za każdym razem mam na tym torze wspaniały rezultat i cieszę się z pobytu tutaj. Tak samo było dziś. Biegłam zrelaksowana. Pogoda nie była perfekcyjna z powodu wiatru, ale warunki były takie same dla każdego.

Paweł Wojciechowski (3. miejsce, skok o tyczce): Nie jestem zadowolony z wyniku, który uzyskałem, ale cieszę się, że w ogóle dzisiaj wystartowałem. Mój występ stał pod dużym znakiem zapytania. Dziś rano wstałem z dużym bólem pleców. Ciężko mi było wejść w zawody, ponieważ nie oddałem żadnego skoku rozgrzewkowego. Ten ból pleców to raczej nie jest nic poważnego. Może po prostu źle dziś spałem.

Piotr Małachowski (2. miejsce, rzut dyskiem): Jak zawsze w Bydgoszczy mieliśmy fajne zawody, dobre warunki atmosferyczne. Ze swojej postawy jestem kompletnie niezadowolony. Spaliłem pięć rzutów. Oddałem tylko jeden dobry. O tym jednym, też nie można powiedzieć dobry, tylko poprawny. To zdecydowanie za krótko i słabo technicznie. W tym sezonie zupełnie nie mam formy, muszę się w końcu wziąć za treningi i ciężko pracować.

Iga Baumgart (1. miejsce, sztafeta 4x400 m): Nie wiem czy ten nasz dzisiejszy wynik to zaskoczenie, bo spodziewałyśmy się dobrego czasu, ale chyba nie aż tak dobrego (polska sztafeta pobiegła 3:29.33). Cieszy mnie ten wynik tym bardziej, że ja i Ania (Jesień – red.) byłyśmy po biegach indywidualnych. Czuć było zmęczenie, ale w momencie kiedy zaczyna się bieg, zmęczenie odchodzi i myśli się tylko o biegu i osiągnięciu jak najlepszego rezultatu.

Dominik Bochenek (7. miejsce, 110 m ppł): To był kiepski występ. Żałuję, ale broni jeszcze nie składam. Nie jestem na tyle przygotowany, by walczyć o minimum. 14 sekund…co to za czas. Szkoda. Broni nie składam, może podczas następnego startu w Moskwie będzie lepiej.

Powrót do listy

Więcej