Mityng „Kansas Relays” rozgrywany już po raz 86. w Lawrence rozpoczął się od nietypowego konkursu pchnięcia kulą, który ze względu na spodziewane opady deszczu odbył się w hali Community Arena.
Mityng „Kansas Relays” rozgrywany już po raz 86. w Lawrence rozpoczął się od nietypowego konkursu pchnięcia kulą, który ze względu na spodziewane opady deszczu odbył się w hali Community Arena.
Jako pierwszy granicę 21 metrów przekroczył w drugiej kolejce Kanadyjczyk Justin Rodhe – 21.12, w trzeciej - Amerykanin Ryan Whiting osiągnął 21.20. W przedostatniej rundzie prawie o metr poprawił się jego rodak Reese Hoffa (ubiegłoroczny zwycięzca) 21.60. Ostatnie słowo należało jednak do Whitinga, aktualnego halowego mistrza świata, który uzyskał 21.65. Po pięciu tegorocznych startach jest wciąż niepokonany (średnia 21.504). Christian Cantwell, mistrz świata z 2009 r., musiał zadowolić się wynikiem 18.24.
Warto zwrócić uwagę na Justina Rodhe, reprezentującego barwy Kanady zaledwie od półtora roku (poprzednio USA). W pierwszym starcie po zmianie obywatelstwa, po sześciu tygodniach, poprawił życiówkę z 20.06 na 20.77. W 2012 r. właśnie w Kansas Relays przekroczył 21 metrów (21.11), ale do końca sezonu nie zbliżył się do tego wyniku. W br. nie startował w hali, a wczoraj już w swym pierwszym tegorocznym konkursie o centymetr poprawił życiówkę.
Reese Hoffa nie wyjeżdża jednak z Lawrence bez zwycięstwa. Triumfował w konkursie układania... kostki Rubika, z którą poradził sobie w czasie minuty i 25 sekund (agencje nie podają wagi i rozmiaru używanego sprzętu).
EME+jr