W poniedziałek w pierwszej odsłonie czterodniowych zawodów w chodzie sportowym rozgrywanych w chińskim Suzhou Grzegorz Sudoł zajął 11 miejsce, a zespół który krakowianin tworzy ze Słowakiem Matejem Tothem i Norwegiem Erykiem Tyssem objął prowadzenie.
W poniedziałek w pierwszej odsłonie czterodniowych zawodów w chodzie sportowym rozgrywanych w chińskim Suzhou Grzegorz Sudoł zajął 11 miejsce, a zespół który krakowianin tworzy ze Słowakiem Matejem Tothem i Norwegiem Erykiem Tyssem objął prowadzenie.
Zawodnicy mieli startować na dystansie 20 km, ale na piątym kilometrze organizatorzy się pomylili, kierując chodziarzy na dodatkowe rondo. Ostatecznie zawodnicy pokonali odległość 20 kilometrów i 270 metrów. Trasa była usytuowana nad jeziorem (większym od naszego Morza Bałtyckiego!), wiał silny wiatr.
Najszybszym z grona ponad 70 startujących był Yu Wei, medalista tegorocznych mistrzostw Chin, który o 22 sekundy wyprzedził swego rodaka 19-letniego Dinga Xianyu i Australijczyka Dane’a Bird-Smitha.
Najlepszy w zespole Grzegorza Sudoła był Słowak Matej Toth, piąty na mecie, Norweg Eryk Tysse uplasował się na dziesiątej pozycji.
Polsko-słowacko-norweski team prowadzi o 10 sekund (liczy się łączny czas trójki zawodników) przed zespołem rosyjsko-ukraińskim, trzecie miejsce zajmują Australijczycy, a czwarte – reprezentacja Chin.
Wypowiedź Grzegorza Sudoła po pierwszym dniu zawodów
"Każdy z regionów Chin wystawił swoją reprezentację, co sprawia, ze jest ciężko z nimi rywalizować. Dodatkowo bardzo trzeba zwracać uwagę na technikę, gdyż kolejną nowością jest to, że jeśli zawodnik otrzyma dwa wnioski na dyskwalifikację, zostaje zatrzymany na jedną minutę - w jednym z trzech punktów na trasie, w zależności od tego, gdzie popełnił wykroczenie. Każdy następny wniosek na dyskwalifikację, to kolejna minuta, i tak aż do pięciu minut, a potem – dyskwalifikacja. Sędziowie poruszają się na trasie samochodami oraz elektrycznymi wózkami, obserwując cały czas zawodników.
Jutro kolejny wyścig, co jest dla mnie nowością, gdyż nigdy nie startowałem dzień po dniu, a tym bardziej przez cztery kolejne. Trzeba umiejętnie rozkładać siły, bo w trzecim dniu dystans 15 km zostanie rozegrany na mocno pagórkowatej trasie i będzie to wyzwanie.
Po wczorajszej ponad 20-godzinnej podroży i spaniu tylko około czterech godzin, dziś muszę nadrobić zaległości. Cała logistyka z oddawaniem butelek na poszczególne punkty (co 4 km) oraz odnowa i regeneracja będą kluczowe w tych zawodach.
Jestem na progu przygotowań do sezonu 2014 i moja dyspozycja jest na tyle przygotowana, na ile pozwolił nam czas, abyśmy z trenerem Wacławem Mirkiem mogli potrenować, prowadząc równocześnie zajęcia na AWF-ie w Krakowie. Cześć zawodników przeciągnęło sezon, a dla Chińczyków te zawody są sprawą narodową. Ja natomiast miałem ponad miesiąc wolnego, korzystałem wówczas z sanatorium i od trzech tygodni jestem w treningu. Dlatego też cieszę sie niezmiernie z dzisiejszego chodu. Ostatnie 5 km pokonałem w czasie 20:30, a ostatni kilometr - w 3:52!"
Wyniki pierwszego dnia zawodów
1. Yu Wei CHN (team narodowy) 1:23:45
2. Ding Xianyu YNN (prowincja) 1:24:07
3. Dane Bird-Smith AUS 1:24:07
4. Piotr Trofimow RUS 1:24:14
5. Matej Toth SVK 1:24:32
6. Ihor Hlawan UKR 1:24:35
7. Liu Xu LNG (prowincja) 1:24:36
8. Liu Jianmin SHD (prowincja) 1:24:37
9. Inaki Gomez CAN 1:24:37
10. Erik Tysse NOR 1:24:52
11. Grzegorz Sudoł POL 1:24:56
12. Li Shija LNG (prowincja) 1:25:09
13. Chris Erickson AUS 1:25:27
14. Aleksandr Jargunkin RUS 1:25:41
15. Han Jijiang SHD (prowincja) 1:26:16
Jednym z sędziów oceniających technikę zawodników jest Polak, p. Janusz Krynicki.
jr