Renaud Lavillenie nie zamierza odpuścić walki o start w marcowych halowych mistrzostwach świata w Sopocie.
Renaud Lavillenie nie zamierza odpuścić walki o start w marcowych halowych mistrzostwach świata w Sopocie.
Przypomnijmy, że w sobotę po rekordowym skoku na 6.16 Francuz podjął walkę o kolejny kosmiczny rezultat atakując w Doniecku poprzeczkę zawieszoną na wysokość 6.21. Przy próbie na 6.21 Lavillenie upadł obok rozbiegu i doznał kontuzji lewej kostki. W szpitalu w Doniecku mistrzowi olimpijskiemu założono 12 szwów. Uraz wykluczy oczywiście rekordzistę świata ze startów w mityngu w Metz oraz z mistrzostw Francji w Bordeaux. Świeżo upieczony rekordzista nie chce się łatwo poddać i zapowiada walkę o start w Sopocie. Cytowany przez Eurosport ojciec mistrza Gilles Lavillenie przyznał, że uraz wykluczy jego syna ze startów na dwa tygodnie jednak nie zamyka drogi do startu w Polsce. Sam zawodnik zapowiedział w mediach, że nawet gdyby miał skakać w Ergo Arenie na jednej nodze i tak da z siebie wszystko.
Więcej o stanie zdrowia Renaud Lavillenie powinniśmy wiedzieć dziś.
Maciej Jałoszyński