Anita Włodarczyk ustanowiła już trzeci rekord świata w karierze, podczas niedzielnego mityngu ISTAF w Berlinie zawodniczka RKS Skra Warszawa w drugiej próbie posłała młot na odległość 79.58, o 16 cm dalej od dotychczasowego rekordu należącego do Niemki Betty Heidler.
Anita Włodarczyk ustanowiła już trzeci rekord świata w karierze, podczas niedzielnego mityngu ISTAF w Berlinie zawodniczka RKS Skra Warszawa w drugiej próbie posłała młot na odległość 79.58, o 16 cm dalej od dotychczasowego rekordu należącego do Niemki Betty Heidler.
Anita Włodarczyk w pierwszej kolejce uzyskała odległość 75.29, w drugiej Betty Heidler zbliżyła się do Polki na 9 cm. Rzucająca tuż po niej mistrzyni Europy z Zurychu odpowiedziała rekordem świata. Włodarczyk mimo euforii po odzyskaniu rekordu nie straciła koncentracji, do końca konkursu rzucała bardzo daleko. Niemka już nie zbliżyła się do 75 m. Joanna Fiodorow najlepszy rezultat (71.04) uzyskała w pierwszej próbie plasując się na 7 pozycji.
50-tysięczna widownia nagrodziła Włodarczyk owacją na stojąco.
Podopieczna Krzysztofa Kaliszewskiego popisała się znakomitą serią:
75.29-79.58-78.46-79.04-78.64-77.94 PDF
Żadna zawodniczka dotychczas nie pokonała w jednym konkursie dwukrotnie granicy 78 metrów, dziś Anita Włodarczyk - aż 4-krotnie.
Z 12 najdalszych rzutów w historii konkurencji aż 8 należy obecnie do Polki.
W skoku o tyczce walka o zwycięstwo rozegrała się pomiędzy Konstadínosem Filippídisem oraz Robertem Soberą i Pawłem Wojciechowskim. Po wysokości 5.70 prowadził Grek, Polacy zaliczyli ją w trzecich próbach, dla Sobery był to rekord życiowy na stadionie (5.75 w hali). 5.80 pokonał tylko Paweł Wojciechowski, w pierwszym skoku, następnie atakował 5.92. Mistrz świata z Daegu powrócił na poziom sprzed trzech lat, czterokrotnie wówczas skakał powyżej 5.80.
Piotr Lisek z wynikiem 5.50 był siódmy.
W rzucie dyskiem para Niemców wyprzedziła parę Polaków. Robert Harting uzyskał odległość 68.21 (11. zwycięstwo z rzędu od majowej porażki z Piotrem Małachowskim w Halle) a Martin Wierig – 66.13. Do szóstej kolejki na trzeciej pozycji znajdował się Robert Urbanek (64.45), Małachowski (64.87) ostatnim rzutem wyprzedził medalistę ME w Zurychu.
Bieg na 800m poprowadził Bram Som (NED) 400m/50.53, następnie Adam Kszczot 600m/1:17.75, od którego na finiszu szybsi okazali się Etiopczyk Mohammed Aman 1:43.52 i Algierczyk Taoufik Makhloufi 1:43.53. Łodzianin uzyskał rezultat 1:44.02 kończąc bieg o jedną setną sekundy przed Marcinem Lewandowskim. Obydwaj Polacy osiągnęli swe najlepsze wyniki w sezonie.
W biegu na 800m pań niespodziewanie zwyciężyła niespełna 18-letnia Etiopka Tigist Assefa z rezultatem 2:00.16, przed Janeth Jepkosgei (KEN) 2:00.28, mistrzynią Europy Maryną Arzamasową (BLR) 2:00.40, Agathą Kimaswai (KEN) 2:00.72 i Joanną Jóźwik 2:00.82 (szybciej zawodniczka AZS-AWF Warszawa biegała w karierze tylko podczas ME w Zurychu).
W pchnięciu kulą najlepszy był Niemiec David Storl 21.41. Tomasz Majewski uplasował się na piątej pozycji z wynikiem 20.64, najlepszym w ostatnich czterech konkursach.
Bieg na 400m wygrał Isaac Makwala z Botswany (45.11), Jakub Krzewina z czasem 46.17 był siódmy.
W biegu przeszkodowym zwyciężyła Ruth Jebet z Bahrajnu w czasie 9:26.94 przed Białorusinką Swiatłana Kudzelicz 9:27.97. Katarzyna Kowalska (9:47.37 ) zajęła 6 miejsce, Justyna Korytkowska (10:05.55) była 11, a Matylda Kowal (10:07.82) – 12.
Pełne wyniki mityngu: BERLIN
Rekordowy rzut (z ekspresyjnym francuskim komentarzem): 79.58
W miniaturce radość Anity po ogłoszeniu wyniku.
jr
