Menu
1 / 0
Aktualności /

Puchar Interkontynentalny: Triumf Anity i... Europy

Puchar Interkontynentalny: Triumf Anity i... Europy

Zwycięstwo Anity Włodarczyk w rzucie młotem, trzecia pozycja Adama Kszczota na 800 m i drugie miejsca Małgorzaty Hołub i Jakuba Krzewiny w sztafetach 4x400 m – to najlepsze wyniki polskich lekkoatletów, osiągnięte w niedzielę w Marrakeszu. Puchar Interkontynentalny zdobyła reprezentacja Europy.

Zwycięstwo Anity Włodarczyk w rzucie młotem, trzecia pozycja Adama Kszczota na 800 m i drugie miejsca Małgorzaty Hołub i Jakuba Krzewiny w sztafetach 4x400 m – to najlepsze wyniki polskich lekkoatletów, osiągnięte w niedzielę w Marrakeszu. Puchar Interkontynentalny zdobyła reprezentacja Europy.

 

 

Włodarczyk jako pierwsza weszła do koła podczas rozgrzewki. Zakręciła dynamicznie i wyszła w kierunku trenera Krzysztofa Kaliszewskiego, który stał w pobliżu za bandą reklamową. Kilka słów konsultacji i przebieżki w okolicach rzutni. Anita wyglądała na bardzo pewną siebie. Nic dziwnego, przecież 2 tygodnie temu ustanowiła rekord świata i wielu dziennikarzy, którzy przybyli do Marrakeszu, liczyło, że uda jej się to powtórzyć. Rzut rozgrzewkowy spokojny, a i tak młot poleciał pod granicę 75 metrów. I za tę próbę Polka dostała oklaski od kilkutysięcznej widowni. Drugi rzut rozgrzewkowy i młot frunie w okolice 76 metra.

Spiker, zapowiadając start Anity zastanawiał się, czy stać ja na jeszcze jeden wystrzał na zakończenie sezonu i kolejny rekord świata. W pierwszej kolejce Włodarczyk rzuciła 72.83 m. Aż cztery rywalki w tej serii nie zaliczyły swojej próby. Kolejny rzut Polki lepszy – 74.26 i zdecydowane prowadzenie, 2 metry przed Amerykanką Amandą Bingson. Trzeci rzut – niemal idealnie w linię wyznaczającą 75 metr: 75.21 – do rekordu Pucharu Świata (poprzednik Pucharu Interkontynentalnego) Kamili Skolimowskiej zabrakło 8 centymetrów. Ostatnia kolejka przyniosła Polce wynik 72.33. – Cieszę się, że zakończyłam sezon wygranym konkursem. Wynik mógł być oczywiście lepszy, ale tutejszy klimat mi chyba nie sprzyjał. Już po rzucie rozgrzewkowym czułam się tak, jakbym przebiegła spory dystans – powiedziała. Przyznała też, że liczyła na poprawienie rekordu tych zawodów (jeszcze pod nazwą Puchar Świata), który w 2006 roku w Atenach ustanowiła Kamila Skolimowska. - Myślałam o tym rekordzie, ale nie udało się. Miło było spojrzeć na listy startowe przed konkursem i zobaczyć nazwiska dwóch Polek: rekordzistki Pucharu Świata i liderki tegorocznych list. Nie pobiłam rekordu Kamy, a więc za cztery lata znów będziemy we dwie przewodziły tym listom… Teraz przerwa, wypoczynek i spotkania z dzieciakami podczas campów organizowanych przez Fundację Kamili Skolimowskiej. Jeśli chodzi o przyszły sezon – cały czas trzeba doskonalić technikę, mimo że jestem rekordzistką świata to wciąż mam rezerwy… - zakończyła Włodarczyk.

Kolejnym z Polaków, który pojawił się na stadionie w Marrakeszu był Krystian Zalewski. Wicemistrz Europy w biegu na 3000 m z przeszkodami zajął 8. miejsce (czas 8:47.68), przegrał z wysoką temperaturą i… rwanym tempem, na jakie zdecydowali się rywale. – Gorąc to jedna sprawa, a druga bardzo suche powietrze. Czuję jakbym połykał piasek. Przyznaję, że liczyłem na trochę więcej – stwierdził zmęczony. – Pierwsze 500-600 metrów było spokojne, a kolejne 400 już szarpnięte, to też się odbiło na mojej dyspozycji. Za mną bardzo udany, przełomowy sezon, w którym ustanowiłem znakomity rekord życiowy, który wciąż jest w dwudziestce najlepszych rezultatów na świecie. W przyszłym roku główna impreza to mistrzostwa świata. Cel minimum: finał, a maksimum – dużo lepsze miejsce niż 15-ste – zapowiedział Krystian.

Niespodziewanie szybko rywalizację w konkursie tyczkarzy skończył Paweł Wojciechowski. Wicemistrz Europy pokonał 5.20 w pierwszej próbie, 5.40 w drugiej, a 5.55 strącił trzykrotnie. To wystarczyło na zajęcie 5. lokaty. Wygrał Francuz Renaud Lavillenie (5.80).

W konkursie dyskoboli Robert Urbanek rozpoczął bardzo nerwowo. Pierwszy rzut i wynik 58.62. Druga próba nieudana, w trzeciej udało się pokonać granicę 60 metrów (60.27). W ostatniej próbie Polak się nie poprawił (59.77) i zajął 6. pozycję. – To słaby wynik, nie jestem z niego zadowolony. Po rozgrzewce wyglądało to przyzwoicie, ale pierwsze rzutu w konkursie miałem nieudane. Później zacząłem rzucać za spokojnie. Nie mogłem złapać ani techniki ani rytmu. To jakieś dziwne dla mnie zawody, może dlatego, że to ostatni start. Już marzą mi się wakacje. Mimo wszystko chciałem tu powalczyć i zająć wysoką lokatę. Szkoda. Mam nadzieję, że to lekcja pokory, będę dalej ciężko pracował. Za mną dziwny sezon. Średni początek, coś po drodze zgubiłem. Środkowa część sezonu przed ME też przeciętna, mistrzostwa Europy wyszły dobrze i po nich było całkiem nieźle. No i ten ostatni start – to nie w moim stylu oddawać takie rzuty. Muszę to przeanalizować. Trochę chyba głowa nie wytrzymała, bo nie mogłem wydobyć z siebie agresji – ocenił Robert.

Jedno miejsce wyżej od Urbanka w biegu na 1500 m zajęła Renata Pliś, która uzyskała rezultat 4:08.68. Polka prowadziła przez pierwsze dwa okrążenia. - Taki miałam plan, żeby biegać z przodu. Wtedy zawsze człowiek ma lepszą styczność z czołówką. Rozmawiałam z trenerem ze Szwecji, który się nami tu opiekował, powiedziałam mu, że poprowadzę. Później zmieniła mnie Sifan Hassan i wygrała ten bieg. Jestem zadowolona z piątego miejsca. Impreza bardzo fajna, prestiżowa, cieszę się, że European Athletics powołało mnie do drużyny. Szkoda tylko, że zabrakło kibiców, bo czułam się jak na lokalnych zawodach… - powiedziała Pliś.

O 20:30 miejscowego czasu na starcie stanął nasz faworyt – Adam Kszczot. Miał bardzo silnych rywali z Afryki – Nijela Amosa i Mohammeda Amana. Już na pierwszej prostej rozpoczęła się ostra walka o zajęcie dobrej pozycji w stawce. Polak biegł w środku, a na 300 metrów przed metą przesuwał się do przodu. Na ostatnią prostą wpadł jako trzeci i utrzymał tę pozycję do końca (czas 1:45.72). Wygrał Amos przed Amanem. – Trudny bieg, dużo przepychania, zmieniania tempa. To zabrało mi trochę sił. Wiadomo, dyspozycja też już nie ta, bo ostatni dobry obóz treningowy miałem dwa miesiące temu. Ale trzecie miejsce w Pucharze Interkontynentalnym jest bardzo dobre - ocenił swój występ mistrz Europy na 800 m.

W ostatnich konkurencjach wieczoru – czyli sztafetach 4x400 m – też mieliśmy komu kibicować. W ekipie pań wystartowała Małgorzata Hołub, w sztafecie panów – Jakub Krzewina. Oboje biegli na drugiej zmianie. Europejki i Europejczycy zajęli drugie miejsca – kobiety przegrały z Amerykankami, a mężczyźni z drużyną Afryki. – Miałam otwierać tę sztafetę i biec na pierwszej zmianie, ale okazało się, że dziewczyna, która ostatecznie wystartowała z bloków nigdy nie biegała w sztafecie i nie umiała zmieniać. Zamieniłyśmy się więc i poszło chyba nieźle. Ocena sezonu? W skali szkolnej dałabym sobie 5 z plusem. Zrobiłam wszystko, co mogłam, miałam bardzo dużo startów. W Marrakeszu zależało mi na tym, żeby nie zawieść dziewczyn, bo szczyt formy miałam w Zurychu. Ale dałam z siebie wszystko – powiedziała Gosia. Jakub Krzewina na pożegnanie sezonu 2014 też dał z siebie wszystko. – Jest sukces, zajęliśmy drugie miejsce. Amerykanie byli za nami, ale trzeba zwrócić uwagę na to, że wystawili sprintera Kima Collinsa. Miałem na zmianie bardzo mocnych rywali. Jednak dałem rade, koledzy są zadowoleni. Za mną ciężki, udany sezon. Mam nadzieję, że w przyszłym roku złamię granicę 45 sekund – zakończył nasz czterystumetrowiec.

Z ciekawszych wyników II dnia rywalizacji: Benjamin Compaore uzyskał w trójskoku 17.48 m, Dawn Harper i Tiffany Porter na 100 m pł - odpowiednio: 12.47 i 12.51, Christina Schwanitz 20.02 w kuli (faworytka Valerie Adams doznała kontuzji podczas rozgrzewki), Maria Kuczina 1.99 w skoku wzwyż, Alonso Edward i Rasheed Dwyer 19.98 n a 200 m, Ihab El Sayed 85.44 w rzucie oszczepem i Nijel Amos 1:44.88 na 800 m.

W klasyfikacji generalnej Pucharu Interkontynentalnego w Marrakeszu zwyciężyła Europa przed Amerykami, Afryką i Azją z Ocenią. Wkrótce zapadnie decyzja, gdzie odbędzie się kolejna edycja Pucharu – kandydują Bydgoszcz i Ostrawa.

 

Wyniki na stronie:

http://www.iaaf.org/competitions/iaaf-continental-cup/iaaf-continental-cup-2014-4953/timetable/byday

Powrót do listy

Więcej