Minister Sportu i Turystyki Andrzej Biernat zapowiedział wczoraj, że do 2020 roku w Warszawie ma szansę powstać nowoczesny stadion lekkoatletyczny, na którym mogłyby odbyć się nawet mistrzostwa Europy.
Minister Sportu i Turystyki Andrzej Biernat zapowiedział wczoraj, że do 2020 roku w Warszawie ma szansę powstać nowoczesny stadion lekkoatletyczny, na którym mogłyby odbyć się nawet mistrzostwa Europy.
Szef resortu sportu jest zwolennikiem zbudowania nowego obiektu na bazie istniejącego stadionu Skry przy ulicy Wawelskiej na Ochocie. Niestety na drodze stają problemy z własnością gruntu.
- Robimy wszystko żeby przejąć w nasze posiadanie stadion Skry i zaprojektować taki proces inwestycyjny, który by doprowadził do zbudowania tam centralnego, narodowego stadionu lekkoatletycznego. - mówił wczoraj Andrzej Biernat.
Prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki wyraził wczoraj nadzieję, że obiekt po modernizacji będzie mógł mieć okazjonalnie powiększaną widownię – dzięki takiemu zabiegowi Warszawa miałaby szansę zorganizować lekkoatletyczne mistrzostwa Europy.
Przypomnijmy, że Stadion Skry, początkowo służący sportowi żużlowemu, został przekazany lekkoatletyce w końcu lat 60. XX wieku. Po długich dyskusjach czy nowoczesny obiekt tartanowy ma powstać na obiektach Legii czy Skry zdecydowano się na drugą opcję. 15 sierpnia 1969 roku otwarto na Skrze pierwszy w naszej części Europy stadion z bieżnią tartanową, a Warszawa starała się nawet o organizację w roku 1971 mistrzostw kontynentu (ostatecznie zawody odbyły się w Helsinkach). Przez lata obiekt był centrum życia lekkoatletycznego w Polsce.
Obecnie stadion Skry jest zdewastowany, jednak kilka lat temu zyskał nową bieżnię. Dziś stadion nie posiada Certyfikatu PZLA i nie można rozgrywać na nim oficjalnych zawodów. Trybuny obiektu są w fatalnym stanie technicznym. Ostatnie regionalne zawody Warszawsko-Mazowiecki Okręgowy Związek Lekkiej Atletyki organizował na bieżni stadionu Skry ponad 10 lat temu.
Maciej Jałoszyński