Kulomioci: Paulina Guba, Konrad Bukowiecki i Rafał Kownatke oraz skoczek w dal - Adrian Strzałkowski - we wtorkowe popołudnie dotarli do Pragi, gdzie w czwartek rozpoczną się halowe mistrzostwa Europy.
Kulomioci: Paulina Guba, Konrad Bukowiecki i Rafał Kownatke oraz skoczek w dal - Adrian Strzałkowski - we wtorkowe popołudnie dotarli do Pragi, gdzie w czwartek rozpoczną się halowe mistrzostwa Europy.
Lot z Warszawy do Pragi był bardzo krótki (zaledwie godzina) i komfortowy. Ale tuż przed jego rozpoczęciem kilku członków naszej ekipy zostało wywołanych przez lotniskowy megafon. Paulina Guba i Adrian Strzałkowski z drżeniem serca podchodzili do bramki numer 39, pod którą podpięty był "rękaw" prowadzący do samolotu. Odetchnęli z ulgą dopiero gdy usłyszeli o co chodzi. Okazało się, że przy odprawie większość pasażerów otrzymała miejsca po tej samej stronie i w tej samej części samolotu. Piloci zwrócili na to uwagę i poprosili, by kilka osób przesadzić w inne miejsce - dla równego obciążenia kabiny. Niektórzy na tym skorzystali (np. otrzymując więcej miejsca na nogi). Trenerowi Leszkowi Lipińskiemu po przesiadce zabrakło zaledwie jednego rzędu do klasy biznes (wcześniej był kilkanaście rzędów dalej)!
Zaletą podróżowania w małych grupach jest szybkość przemieszczania się i załatwiania formalności. Już kwadrans po wylądowaniu na praskim lotnisku wszyscy członkowie naszej ekipy odebrali bagaże, a pięć minut później siedzieli w busie, który wiózł ich do hotelu Clarion. Komfortowy obiekt położony na prawym brzegu Wełtawy oddalony jest od lotniska o pół godziny drogi samochodem, a od hali O2 Arena 10 minut... pieszo. Ma 500 pokoi, jest połączony naziemnym przejściem z ogromnym centrum handlowym. Polacy zostali zakwaterowani na najwyższym, siódmym piętrze. Jako team attache przydzielono naszej ekipie doktoranta praskiej AWF, Michała (pochodzącego z Zaolzia i dobrze mówiącego po polsku).
W hotelu Clarion zakwaterowane są niemal wszystkie ekipy biorące udział w mistrzostwach. Podczas kolacji można więc było spotkać Węgrów, Austriaków, Irlandczyków, Portugalczyków, Rosjan, Bułgarów i Szwedów. Przy jednym ze stolików z grupą ubranych na biało-czerwono osób siedział były szef szkolenia PZLA i znakomity przed laty 400-metrowiec, Piotr Haczek, który przyleciał do Pragi jako Team Leader reprezentacji Danii.
Jeszcze przed kolacją wiceprezes PZLA, szkoleniowiec Tomasza Majewskiego, Henryk Olszewski pojechał z Konradem Bukowieckim na trening (nasz utalentowany kulomiot musiał zrobić trening, bo dzień wcześniej wracając ze zgrupowania w Dausze nie miał na to szans). – Pojechaliśmy do hali treningowej, dojazd zajął jakieś 17 minut – mówi Rafał Kownatke, który towarzyszył swojemu młodszemu koledze. – Konrad pchał siódemką, kula leciała naprawdę daleko, poza granicę 20 metrów. Chyba był zadowolony, później poszedł jeszcze na siłownię. Ja mam jutro pobudzenie siłowe, a Konrad ma w planach truchtanie. W czwartek ruszamy do boju – zakończył współlokator Bukowieckiego w praskim hotelu Clarion.
W środę do Pragi dotrze pozostała część reprezentacji Polski. W tej grupie będzie m.in. halowa mistrzyni świata w skoku wzwyż, Kamila Lićwinko, która została zaproszona przez European Athletics na oficjalną konferencję prasową zapowiadającą praskie mistrzostwa (spotkanie z międzynarodową prasą odbędzie się w czwartek w miejskim ratuszu). Na czwartkowe przedpołudnie zaplanowano oficjalne treningi w hali O2 Arena.