Marcin Lewandowski w biegu na 800 metrów, Piotr Małachowski w rzucie dyskiem i Jakub Szyszkowski w pchnięciu kulą zwyciężyli w dzisiejszych zawodach w Hengelo, poświęconych pamięci Fanny Blankers-Koen. Drugą lokatę w silnie obsadzonym konkursie skoku w dal zajął Tomasz Jaszczuk.
Marcin Lewandowski w biegu na 800 metrów, Piotr Małachowski w rzucie dyskiem i Jakub Szyszkowski w pchnięciu kulą zwyciężyli w dzisiejszych zawodach w Hengelo, poświęconych pamięci Fanny Blankers-Koen. Drugą lokatę w silnie obsadzonym konkursie skoku w dal zajął Tomasz Jaszczuk.
Zwycięstwo w biegu na 800 metrów, z czasem 1:45.46 – lepszym od wskaźnika PZLA na mistrzostwa świata – odniósł Marcin Lewandowski. Na linii mety biegacz bydgoskiego Zawiszy pokonał Niemca Robina Schembera zaledwie o 0.02 sekundy. Dzisiejszy wynik Polaka plasuje go na drugim miejsce w tabelach europejskich. Szybciej od naszego biegacza wśród zawodników ze Starego Kontynentu dwa okrążenia stadionu pokonał w tym sezonie jedynie Francuz Pierre-Ambroise Bosse, który przed ponad tygodniem w Ad-Dausze uzyskał czas 1:44.95.
Dużo nerwów przyniósł kibicom Piotra Małachowskiego konkurs rzutu dyskiem. Po dwóch nieważnych próbach polski zawodnik w trzeciej próbie rzucił 61.87, a w czwartej wysunął się na prowadzenie i rezultatem 65.87 wypełnił minimum PZLA na mistrzostwa świata. Dwukrotny wicemistrz globu jeszcze w szóstej serii posłał dysk na odległość ponad 65 metrów uzyskać wynik 65.52. Drugi z naszych dyskoboli Robert Urbanek był dziś trzeci z rezultatem 64.47. Polaków przedzielił jedynie Belg, rewelacja początku sezonu, Philip Milanov (64.57).
Jakub Szyszkowski jako jeden z dwóch kulomiotów w konkursie uzyskał odległość ponad 20 metrów. Podopieczny Zbigniewa Stankiewicza zwycięstwo zapewnił sobie w drugiej kolejce poprawiając wynikiem 20.42 rekord życiowy. Rezultat miotacza wrocławskiego Śląska jest słabszy zaledwie o 3 centymetry od wskaźnika PZLA na sierpniowe mistrzostwa globu w Pekinie. Czwarty w konkursie był Michał Harartyk – 19.59.
Udanie starty w sezonie letnim rozpoczął Tomasz Jaszczuk. Zawodnik Pogoni Siedlce, trenowany przez Kazimierza Zięcinę, był drugi w silnie obsadzonym konkursie w Hengelo. W czwartej kolejce 23-letni Polak skoczył 8.05 i wysunął się na prowadzenie. W przedostatniej serii skoków o 2 centymetry dalej od naszego reprezentanta pofrunął Niemiec Markus Rehm, który ma amputowaną prawą nogę i korzysta z karbonowej protezy (odbija się właśnie z prawej nogi). Kibice lekkoatletyki z pewnością pamiętają dyskusję związaną z niedopuszczeniem tego zawodnika do startu w mistrzostwach Europy w Zurychu.
Znakomity wynik 2:35.57 zapewnił Joanna Jóźwik drugie miejsce w biegu na 1000 metrów. Rezultat ten jest drugim wynikiem w historii polskiej lekkoatletyki. Czwarta na mecie była Angelika Cichocka – Polka uzyskała czas 2:36.50 i przesunęła się na piąte miejsce w polskich tabelach historycznych. Sifan Hassan wygrała z najlepszym wynikiem na świecie – 2:34.68.
Czwarta w rywalizacji na 3000 metrów była Renata Pliś. Polka uzyskując na bieżni w Hengelo czas 8:45.93 wysunęła się na drugą pozycję europejskich tabel na tym dystansie. Wygrała Kenijka Irene Jelagat – 8:36.90.
Piąte miejsce, z rezultatem 59.88, zajęła w konkursie dyskobolek Żaneta Glanc. Zwyciężyła Kubanka Denia Caballero – wiceliderka światowych tabel uzyskała w Hengelo rezultat 65.46.
W skoku wzwyż po zaliczeniu wysokości 2.19 i trzykrotnym strąceniu poprzeczki zawieszonej na 2.22 piąte miejsce zajął Wojciech Theiner. Na pierwszym miejscu zostali wspólnie sklasyfikowani Allan Smith oraz Dmitrij Semionow – Brytyjczyk i Rosjanin zaliczyli 2.22.
Pełne wyniki: Hengelo
Maciej Jałoszyński