W 2014 r. nasza reprezentacja nie zdołała utrzymać się w superlidze wielobojowego pucharu Europy rozgrywanego w Toruniu, jakie mamy szanse na powrót do ósemki najlepszych na Starym Kontynencie?
W 2014 r. nasza reprezentacja nie zdołała utrzymać się w superlidze wielobojowego pucharu Europy rozgrywanego w Toruniu, jakie mamy szanse na powrót do ósemki najlepszych na Starym Kontynencie?
W grodzie Kopernika nie dopisało nam szczęście. Nie mając czwartego zawodnika o klasie zbliżonej do lidera w zespole, drużyna traci wiele punktów, gdy w trakcie rywalizacji kontuzja wyeliminuje podstawowego wieloboistę. W Toruniu już pierwszego dnia wycofała się Karolina Tymińska, a Krzysztof Plaskota nie był w stanie zaliczyć żadnej wysokości w skoku o tyczce.
Papierowe wyliczenia, oparte na wynikach zawodników w bieżącym i poprzednim sezonie, wskazują, że awans wywalczą dwa z trzech teamów: Hiszpania, Szwajcaria i Polska. Nasz zespół ustępuje rywalom w tak liczonej punktacji o nieco ponad 200 punktów, ale może tym razem własny teren będzie naszym sprzymierzeńcem.
Helwetki i Polki górują nad rywalkami w siedmioboju, natomiast Hiszpanie mają najlepszych 10-boistów z gwiazdą Pau Tonnesenem (8247 w br.), akademickim wicemistrzem Stanów Zjednoczonych.
Będziemy bliscy sukcesu, jeśli trójka pań: Karolina Tymińska (6048 ’15), Izabela Mikołajczyk (5823) i Agnieszka Borowska (5711 w 2014) zgromadzi liczbę punktów zbliżoną do ww. osiągnięć, a Paweł Wiesiołek po raz drugi w karierze przekroczy 8000 pkt. Przydałby się również postęp młodych (20-22 letnich) zawodników, Michał Krawczyk, Krzysztof Miara i Rafał Abramowski, będą mieć znakomitą okazję do przekroczenia, po raz pierwszy w karierze, 7000 pkt.
Łączne zgromadzenie 39700 pkt powinno zapewnić awans do superligi, czy nasz zespół stać na taki wynik? W sobotę wieczorem będziemy wiedzieć więcej.
Niewiadomą jest forma pary Szwajcarów, Jonasa Frinelliego i Christiana Loosli. Obydwaj tylko raz w sezonie letnim pojawili się na zawodach nie kończąc majowego 10-boju w Götzis. Wśród pań czwarta zawodniczka ustępuje trzeciej w tabelach o prawie 800 pkt. Takiego problemu zdają się nie mieć Hiszpanie mający, poza Tonnesenem, siódemkę zawodników i zawodnczek na zbliżonym poziomie.
Warto zwrócić uwagę na trudne zadanie, jakie stanęło przed delegatem technicznym Niemcem Frankiem Hammem – ułożenie optymalnego programu minutowego. Połączenie pierwszej i drugiej ligi pucharu spowodowało, że na starcie stanie aż 44 zawodników i 48 zawodniczek. Sobotnia rywalizacja potrwa od 9:00 do 20:00, a rekord zostanie ustanowiony w niedzielę - start do pierwszego biegu przez płotki nastąpi już o 8:00, a finisz silniejszej serii na 800 m - dopiero o 20:57. Zapowiadane 32-33 stopnie w cieniu również dadzą się wszystkim we znaki.
Strona pucharu: INOWROCŁAW
jr