Konrad Bukowiecki w deszczowym konkursie znokautował rywali w Eskilstunie – pchając 22.62 poprawił rekord Polski i został mistrzem Europy juniorów.
Konrad Bukowiecki w deszczowym konkursie znokautował rywali w Eskilstunie – pchając 22.62 poprawił rekord Polski i został mistrzem Europy juniorów.
Tuż przed rozpoczęciem konkursu pchnięcia kulą nad stadionem rozpadał się deszcz. Mokre koło utrudniało rywalizację. W pierwszej serii zawodnik Gwardii Szczytno uzyskał 20.74, w drugiej poprawił się o 10 centymetrów ale Rumun Andrei Toader, z którym Polak walczył w ubiegłym roku w Nankinie na igrzyskach młodzieży, odpowiedział próbą na 20.78. W trzeciej serii zawodnik Gwardii Szczytno pokazał rywalom kto jest absolutnym dominatorem na świecie w juniorskim pchnięciu kulą – Bukowiecki uzyskał wówczas znakomity wynik 22.62 i poprawiając własny rekord Polski zapewnił sobie tytuł mistrzowski. Urodzony w 1997 roku miotacz także w pozostałych próbach imponował uzyskując doskonałe rezultaty: 21.90, 21.82 i na koniec 22.47. Polak – podobnie jak przed rokiem w Eugene gdy wygrywał czempionat globu – zdeklasował rywali. Drugi Rumun Toader uzyskał 20.78, a trzeci Włoch Sebastiano Bianchetti pchnął 20.71. Dwójka pozostałych Polaków zajęła siódme (Bartłomiej Stój – 18.54) i jedenaste (Marcin Wrotyński – 17.40) miejsce.
- Czułem, że to dobry rzut. Jestem szczęśliwy ale myślałem, że mogę dziś pchnąć ponad 23 metry. Niestety przeszkodziły warunki pogodowe. – mówił po zakończeniu zmagań Bukowiecki. Przed młodym zawodnikiem ze Szczytna teraz kolejny sportowy cel – walka o minimum na seniorskie mistrzostwa świata. Mistrz Europy juniorów sztuki tej spróbuje dokonać na 91. Mistrzostwach Polski w Krakowie i na 1. Memoriale Zygmunta Szelesta w Warszawie (26 lipca).
Konrad Bukowiecki po zdobyciu mistrzostwa Europy juniorów w Eskilstunie (foto: oficjalny profil Konrada Bukowieckiego na Facebooku)
Ewa Swoboda bez problemu awansowała do finału stumetrówki. Podopieczna Iwony Krupy wygrała swój półfinał z czasem 11.50. Niestety Weronika Błażek nie wystartuje wraz ze Swoboda w finale – druga z naszych reprezentantek była, z wynikiem 12.15, siódma w swoim biegu i nie awansowała dalej.
W trwającym od rana siedmioboju pań w godzinach popołudniowych rozegrano pchnięcie kulą oraz bieg na 200 metrów. W tej pierwszej konkurencji drugie miejsce – z nowym rekordem życiowym 13.42 – zajęła Patrycja Skórzewska. Dwunasta, z wynikiem 11.29, była Paulina Ligarska. W kończącym pierwszy dzień biegu sprinterskim Paulina Ligarska uzyskała czas 25.72, a Patrycja Skórzewska 26.36. Przed piątkowymi konkurencjami Skórzewska jest szósta (3254 pkt.), a Ligarska trzynasta (3138 pkt.). Prowadzi Szwajcarka Caroline Agnou – 3568 punktów. Polki mają realne szanse na poprawienie rekordów życiowych w wieloboju.
Dopiero w ostatniej kolejce Aleksandra Grubba zapewniła sobie awans do finału rzutu dyskiem, jednak zawodniczka z Trójmiasta rzuciła wówczas 51.48 i tym samym wygrała kwalifikacje.
Rekordzistka Polski juniorek Kamila Przybyła podobnie jak skacząca już w tym roku ponad 4.40 18-letnia Szwajcarka Angelica Moser pokonała poprzeczkę zawieszoną ma wysokości 4.05 i z pierwszego miejsca awansowała do finału. Polka w pierwszych próbach skakała 3.85, 3.95, 4.00 oraz 4.05. Szwajcarka w eliminacjach oddała tylko jeden udany skok na 4.05.
Trójka polskich skoczków wzwyż wystartuje w finale. Eliminacje, wspólnie z czwórką innych zawodników, wygrał Dawid Wawrzyniak, który skoczył 2.11. Siódme miejsce – z takim samym wynikiem – zajął Norbert Kobielski, a dwunasty był, skacząc 2.08, Filip Kossmann. W eliminacjach nikt nie atakował wysokości kwalifikacyjnej do finału – 2.15.
Oliwia Pakuła (dziś 2:08.83) oraz Angelika Sarna (2:08.97) odpadły w eliminacjach biegu na 800 metrów.
Dominik Nowak był ósmy w drugiej serii eliminacyjnej na 1500 metrów – Polak uzyskał czas 3:51.46 i nie wywalczył awansu do finału.
W finale rzutu oszczepem nie wystartuje Mateusz Strzeszewski, który w grupie A zajął siódme miejsce z wynikiem 68.01.
Pełne wyniki: Eskilstuna
Maciej Jałoszyński