Dziś w godzinach południowych na warszawskich Powązkach rodzina polskiego sportu pożegnała zmarłą 28 grudnia 2015 roku "Złotą Elę" Elżbietę Krzesińską – dwukrotną medalistkę olimpijską w skoku w dal.
Dziś w godzinach południowych na warszawskich Powązkach rodzina polskiego sportu pożegnała zmarłą 28 grudnia 2015 roku "Złotą Elę" Elżbietę Krzesińską – dwukrotną medalistkę olimpijską w skoku w dal.
Uroczystościom pogrzebowym przewodniczył ksiądz Edward Pleń – duszpasterz polskiego sportu. W homilii przypomniał on sukcesy sportowe Elżbiety Krzesińskiej, w tym złoty medal olimpijski, który wywalczyła w 1956 roku w Melbourne. Celebrans zacytował również słynny telegram, który świeżo upieczona medalistka olimpijska otrzymała w Australii z Timoru: „Wzruszeni do łez, przy dźwiękach Jeszcze Polska nie zginęła – Bóg zapłać ci nasze dziecko – Perkowie”.
Pogrzeb Elżbiety Krzesińskiej (foto: Szymon Sikora, PKOl)
Elżbietę Krzesińską żegnała dziś na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach nie tylko najbliższa rodzina. Na warszawską nekropolię, towarzyszyć zmarłej mistrzyni w jej ostatniej drodze, przybyli liczni przedstawiciele świata sportu. Wśród zgromadzonych znaleźli się m.in. minister Witold Bańka, szef PKOlu Andrzej Kraśnicki, prezes PZLA Jerzy Skucha i prezydent Sopotu Jacek Karnowski (Złota Ela była honorową obywatelką tego nadmorskiego miasta). Nad grobem zmarłej pojawili się także jej przyjaciele ze stadionów lekkoatletycznych w tym mistrzyni olimpijska Ewa Kłobukowska, Jacek Wszoła, Ryszard Katus, Andrzej Puławski czy Edward Bugała.
W ostatniej drodze dwukrotnej mistrzyni olimpijskiej towarzyszyły także poczty sztandarowe Polskiego Związku Lekkiej Atletyki oraz Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Elżbieta Krzesińska (Duńska) zmarła 28 grudnia 2015 po ciężkiej chorobie.
Maciej Jałoszyński