Pokonując poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5.61 Robert Sobera zajął drugie miejsce podczas mityngu w Zweibrücken. Wydarzeniem zawodów było jednak ustanowienie przez Finkę Wilmę Murto fenomenalnego rekordu świata juniorek w skoku o tyczce – 4.71.
Pokonując poprzeczkę zawieszoną na wysokości 5.61 Robert Sobera zajął drugie miejsce podczas mityngu w Zweibrücken. Wydarzeniem zawodów było jednak ustanowienie przez Finkę Wilmę Murto fenomenalnego rekordu świata juniorek w skoku o tyczce – 4.71.
Tyczkarza wrocławskiego AZSu-AWFu pokonał jedynie mistrz świata z Moskwy Raphael Holzdeppe, który skoczył o 10 centymetrów wyżej od podopiecznego Dariusza Łosia. Z wynikiem 5.61 na trzecim miejscu został sklasyfikowany Francuz Kévin Menaldo. Sobera 5.61 skoczył w drugiej, Menaldo w trzeciej próbie. Polak atakował jeszcze, bez powodzenia, wysokość 5.71.
W konkursie pań widzowie byli świadkami ustanowienia nowego absolutnego rekordu globu juniorek w skoku o tyczce. Znakomicie spisująca się w ostatnich tygodniach Finka Wilma Murto wyśrubowała najlepszy rezultat w historii do poziomu 4.71. Po drodze zawodniczka ze Skandynawii najpierw wyrównała swój rekord kraju do lat 20 wynikiem 4.55, a później dwukrotnie poprawiała rekord świata – najpierw skacząc w pierwszej próbie 4.65, chwilę później pokonując w drugim podejściu 4.71.
Dotychczas w hali najwyżej (w gronie juniorek) skakała Szwedka Angelica Bengtsson (4.63 w 2011), na stadionie rekordzistką jest Nowozelandka Eliza McCartney (4.64, w grudniu 2015).
Maciej Jałoszyński