Karol Hoffmann zajął 12. miejsce w finałowej rywalizacji trójskoczków na Stadionie Olimpijskim w Rio de Janeiro. Polak uzyskał rezultat 16.31 m.
Karol Hoffmann zajął 12. miejsce w finałowej rywalizacji trójskoczków na Stadionie Olimpijskim w Rio de Janeiro. Polak uzyskał rezultat 16.31 m.
Złoty medal - po wspaniałej walce ze swoim rodakiem, Willem Claye'm - zdobył Amerykanin Christian Taylor (17.86 m). Hoffmann zaliczył tylko jeden skok - w I kolejce. W kolejnych dotykał plasteliny na desce i próby były nieważne. - Musiałem ryzykować, by liczyć się w stawce. Bez skoków w granicach 16.80 nie mogłem nawiązać walki. Szkoda, że miałem tylko trzy skoki, bo chciałem zaprezentować coś wiecej. Mam 12-ste miejsce w finale olimpijskim, trzeba się cieszyć z małych rzeczy. Skoro z tremą sobie poradziłem, to teraz trzeba sobie jeszcze poradzić z techniką - mówił Karol po zejściu ze skoczni.
W eliminacjach na 100 m pł pobiegła Karolina Kołeczek. Aby awansować do półfinału trzeba było znaleźć się w czołowej trójce każdej serii albo uzyskać dobry czas - na poziomie 12.99. Niestety, Karolina zajęła 6-ste miejsce w swoim biegu i uzyskała 26 wynik (13.04). - W tym roku bariera 13-stu sekund cały czas gdzieś nade mną wisi. Plany pokrzyżowały mi problemy zdrowotne. Przed Rio byłam 17 dnji na antybiotykach, złapała mnie angina. Tu nie wykorzystałam swoich możliwości. Mimo to cieszę się, że tu jestem, to mój olimpijski debiut - powiedziała.
Nadzieję na awans do półfinału miałe też rywalizujący na 200 m Karol Zalewski. Ale chętnych było wielu (aż 10 biegów eliminacyjnych!). Polak odpadł, uzyskując rezultat 20.54 sek. - Jak się okazało, rywale byli bardzo szybcy, nie dali szans trochę wolniejszym zawodnikom, takim jak ja. Myślałem, że jestem bardzo dobrze przygotowany, bieżnia jest szybka, pogoda dobra, ale coś nie zagrało. Na końcówce nogi nie podały i zabrakło... - skomentował swój występ.