W piątek wczesnym popołudniem w hotelu Mercure w metropolii Lille reprezentacja Polski miała oficjalną odprawę przed 7. Drużynowymi Mistrzostwami Europy.
W piątek wczesnym popołudniem w hotelu Mercure w metropolii Lille reprezentacja Polski miała oficjalną odprawę przed 7. Drużynowymi Mistrzostwami Europy.
Na oficjalne zebranie reprezentacji idealnie zdążyła Malwina Kopron, która dotarła do hotelu Mercure dokładnie o godz. 12:30 w piątek, czyli niewiele ponad 24 godziny przed sobotnim startem. - O tym, że mam zastąpić w składzie Anitę Włodarczykm dowiedziałam się dzień wcześniej. Byłam na zgrupowaniu w Spale, wsiedliśmy z dziadkiem-trenerem do samochodu, potem w samolot no i jestem. Muszę przyznać, że ostatnio mocniej trenowaliśmy, więc nie wiem, jak daleko mogę rzucić w Lille, ale jestem donbrej myśli - powiedziała Malwina. Ona, podobnie jak Patryk Dobek, wraca na stadion w Villeneuve d'Ascq z sentymentem. W 2011 roku zdobyła tu srebro mistrzostw świata kadetów.
Swoją pierwszą seniorską nominację odebrał dziś Norbert Kobielski. On z kolei zastąpił w składzie kontuzjowanego Sylwestra Bednarka. - Moge obiecać, że dam z siebie wszystko, by godnie zastąpić Sylwka. Ostatnie starty były obiecujące, więc tutaj również powinno być dobrze. Ale przyznam, że nie tak wyobrażałem sobie swój seniorski debiut - mówił z uśmiechem i bez stresu.
- Liczę na to, że mimo osłabienia drużyny będziecie walczyć. Czasem tak jest, że tego typu absencje czołowych zawodników mobilizują resztę drużyny. Jeszcze raz dziękuję Wam, że tu jesteście i że przygotowaliście na te zawody najwyższą możliwą formę - powiedział podczas zebrania prezes PZLA, Henryk Olszewski. A dyrektor sportowy Krzysztof Kęcki dodał: - Sami wiecie, że w ostatnich dniach mieliśmy więcej pracy organizacyjnej niż merytorycznej. Na szczęście udało się skompletowac skład. Życzę wszystkim powodzenia.
- Znów jest tak, że razem z Asią startujemy tego samego dnia i w odstępie około pół godziny. Będę jej kibicowć, ze stadionu rozgrzewkowego, a oni mi z mixed zony po swoim biegu. Przyznam, że zawsze na jej biegach bardziej się stresuję niż na swoich! Mieszkamy w jednym pokoju, ale powiem szczerze, że od wczoraj nie zdążyłyśmy jeszcze porozmawiać o starcie. Mamy tyle tematów do obgadania - śmieje się Sofia Ennaoui, zwyciężczyni dystansu 3000 m sprzed dwóch lat z Czeboksar i przyjaciółka Joanny Jóźwik.
Następnie zawodnikom, trenerom oraz członkom sztabu organizacyjno-medycznego wręczono nominacje do ekipy na DME, rozdano numery startowe i poinformowano o sprawach technicznych (godziny callroomów, początkowe wysokości, liczba prób itd). - Cieszę się, że w programie zawodów pierwszego dnia jest trójskok, a drugiego w dal. To mi lepiej pasuje - mówi Anna Jagaciak-Michalska, która jako jedyna z naszej kadry wystartuje w Villeneuve d'Ascq w dwóch konkurencjach indywidualnych.
Kapitanem drużyny - podobnie jak w halowych ME w Belgradzie - został wybrany Marcin Lewandowski. - Zdaję sobie sprawę, że ta funkcja zobowiązuje. Jestem do dyspozycji koleżanek i kolegów z kadry, a sam postaram się pobiec jak najlepiej, żeby dać im przykład - powiedział Marcin, który wystartuje już w sobotę na 1500 m.
Po zebraniu biało-czerwoni zjedli obiad. Niektórzy później udali się na odpoczynek, a sprinterzy ruszyli prosto na stadion. To oni wystartują dziś jako pierwsi.
rav