Spora część lekkoatletycznej reprezentacji Polski wróciła w niedzielę (17 grudnia) z Portugalii, gdzie prawie 2 tygodnie trenowała podczas zgrupowania klimatycznego. W tej grupie byli m.in. Konrad Bukowiecki i sprinterki ze sztafety 4x400 m.
Spora część lekkoatletycznej reprezentacji Polski wróciła w niedzielę (17 grudnia) z Portugalii, gdzie prawie 2 tygodnie trenowała podczas zgrupowania klimatycznego. W tej grupie byli m.in. Konrad Bukowiecki i sprinterki ze sztafety 4x400 m.
"Jest super, dziewczyny zdrowe i mega mocne" - zdradził dzień przed wylotem z Portugalii trener naszej sztafety 4x400 m Aleksander Matusiński. Nie chciał jednak podawać szczegółów, choć w poniedziałek na lotnisku im. Chopina w Warszawie tryskał optymizmem. - Rzeczywiście, trenowałyśmy ciężko, ale tak trzeba robić, jeśli chce się później osiągnąć odpowiednie efekty. W sumie to jednak nie ja jestem nazywana "rzeźnikiem" podczas treningów, tylko Patrycja - śmiała się Justyna Święty-Ersetic. - Muszę przyznać, że nie rywalizowałyśmy jakoś specjalnie między sobą, wprost przeciwnie, pomagałyśmy sobie - tłumaczyła wywołana do tablicy Patrycja Wyciszkiewicz. A Małgorzata Hołub-Kowalik dodała: - Wszystkie dziewczyny wyglądają super, nic tylko czekać na pierwsze, styczniowe starty.
Oprócz sprinterek ze sztafety 4x400 m w niedzielne popołudnie lotem z Lizbony do kraju wrócił Konrad Bukowiecki. - Grudzień to miesiąc ciężkiej pracy, więc tej u mnie w Portugalii nie zabrakło - przyznał. - Po raz pierwszy byłem na zgrupowaniu w tym kraju. Na treningach zbliżałem się do rekordów życiowych na siłowni, ale jeszcze ich nie biłem. Wszystko jest na dobrej drodze i za kilka tygodni powinienem już być w formie - zakończył.
Kolejna grupa polskich lekkoatletów wraca ze zgrupowania w Portugalii we wtorek.
rav