W sobotę o 10.05 pierwsza konkurencja 12. Mistrzostw Świata w LA – eliminacje pchnięcia kulą mężczyzn. Piątek był dniem koncentracji przed zawodami. Biało-czerwoni spędzili go na luźnych treningach w sąsiedztwie Stadionu Olimpijskiego.
W sobotę o 10.05 pierwsza konkurencja 12. Mistrzostw Świata w LA – eliminacje pchnięcia kulą mężczyzn. Piątek był dniem treningów i koncentracji przed zawodami. Biało-czerwoni spędzili go na luźnych ćwiczeniach w bezpośrednim sąsiedztwie Stadionu Olimpijskiego.
Ogromny, kamienny gigant, pamiętający jeszcze igrzyska olimpijskie za czasów III Rzeszy w 1936 roku, zyskał nowe, imponujące oblicze. Jednak symbol tamtych czasów - czyli specyficzne dwie kamienne kolumny w koronie obiektu – pozostał. Wielu z naszych zawodników zna ten stadion, bo startowali tu w mityngach Złotej Ligi (mieszkali nawet w tym samym hotelu co teraz reprezentacja Polski). Ale nawet na nich Stadion Olimpijski wciąż robi wrażenie swym monumentalnym charakterem.
Od lewej: lekarz kadry Marek Prorok, Tomasz Majewski, trener Andrzej Radiuk i Artur Noga podczas rozgrzewki przed treningiem w siłowni (fot. rb)
Pierwsza grupa biało-czerwonych pojechała na trening autokarem o godz. 9.00 (dojazd zajmuje około 30 minut). Byli w niej: Tomasz Majewski i Piotr Małachowski, Małgorzata Trybańska, Urszula Piwnicka i Artur Noga. Cała piątka miała zaplanowane zajęcia w siłowni. Najpierw kilka minut rozgrzewki na trawiastej nawierzchni, a następnie seria ćwiczeń w niewielkiej, ale dobrze wyposażonej siłowni. Na pobliskim boisku, pod okiem Sławomira Owaka, ćwiczyła siedmioboistka Kamila Chudzik. Ona wraz z Karoliną Tymińską rozpoczynają rywalizację w sobotę rano od biegu na 100 m pł. Na trening wybrały się też Kamila Stepaniuk i grupa sprinterek.
Niektórzy przespacerowali się na Stadion Olimpijski, który jest już w stu procentach przygotowany do mistrzostw. Sprawdzianem generalnym był czwartkowy mecz reprezentacji młodzieżowych: Niemcy – Polska – Austria/Szwajcaria, w którym biało-czerwoni zajęli druga lokatę (aby wszystko przetestować, odgrywano hymny i dekorowano zwycięzców jak podczas mistrzostw świata).
Piotr Małachowski w trakcie rwania podczas piątkowego treningu (fot. rb)
Po południu trening mieli m.in. Szymon Ziółkowski, Grzegorz Sposób, Sylwester Bednarek, Monika Pyrek i Anna Jesień. Wszyscy bojowo nastawieni i przygotowani do uzyskania w trakcie mistrzostw najlepszych wyników w tym sezonie.
Wczesnym popołudniem w hotelu Estrel kierownictwo polskiej ekipy zorganizowało konferencję prasową. Pojawili się na niej: Piotr Małachowski, Artur Noga, trener Tomasza Majewskiego – Henryk Olszewski, prezes PZLA Jerzy Skucha, wiceprezes Janusz Krynicki, p.o. szefa szkolenia, Jacek Zamecznik oraz szef sztabu medycznego, Marek Prorok. Nasi zawodnicy zapewniali, że kłopoty zdrowotne nie przeszkodzą im w starcie w Berlinie. Potwierdził to doktor Prorok, który poinformował jednocześnie o urazie Anny Rogowskiej. Jednocześnie powiedział, że kontuzja kostki jest już zaleczona i zawodniczka może wystartować w sobotnich eliminacjach. Trener Olszewski oznajmił, że jego podopieczny jest w szczytowej formie i szykuje się na ostrą walkę z Amerykanami. – Tomek prezentuje się w tym sezonie lepiej niż przed igrzyskami, dotyczy to nie tylko zawodów, ale i treningów – powiedział Olszewski.
Późnym popołudniem w sali konferencyjnej „Paris” w hotelu zamieszkiwanym przez Polaków, odbyła się odprawa ekipy. Prezes Jerzy Skucha przywitał wszystkich zawodników, trenerów, członków ekipy medycznej i kierownictwo, a następnie zwrócił się do naszych lekkoatletów. – Niektórzy z Was debiutują w imprezie tej rangi. Ja również jestem na niej po raz pierwszy w roli prezesa. Denerwuję się więc na pewno w takim samym stopniu jak Wy. Ale wierzę, że dobrze zaprezentujecie się w Berlinie. Spodziewam się rekordów życiowych i rekordów Polski. Jesteście ambitni, waleczni. To leży w polskiej naturze. Przygotowywaliście na te mistrzostwa szczyt formy i na pewno go osiągnięcie – powiedział prezes. Kierownik organizacyjny ekipy, Janusz Krynicki wyłożył zgromadzonym wszystkie sprawy związane z zakwaterowaniem, wyjazdami itd., natomiast p.o. szefa szkolenia, Jacek Zamecznik opowiedział o detalach proceduralnych, dotyczących startów (terminy zgłoszeń do call roomu, który z trenerów jest odpowiedzialny za którego zawodnika itp.). Następnie wręczono nominacje debiutantom w tej rangi imprezie. Odebrali je m.in. Kamila Stepaniuk, Agnieszka Dygacz, trenerzy Piotr Rostkowski i Krzysztof Kaliszewski. Szef sztabu medycznego kadry, Marek Prorok, opowiedział, jak od strony organizacyjnej będzie wyglądała praca lekarzy (2) i fizjoterapeutów (5) w trakcie mistrzostw. Dodał też, że tym razem kontrole dopingowe będą przeprowadzane nie tylko po finałach, ale i po eliminacjach.
Kapitanem reprezentacji Polski – przez aklamację – został wybrany Szymon Ziółkowski, który w sobotnie południe będzie rywalizował w eliminacjach rzutu młotem. Jako pierwszy na start w sobotę wyjdzie jednak Tomasz Majewski. Kwalifikacje pchnięcia kulą z udziałem naszego mistrza olimpijskiego rozpoczynają się o godz. 10.05.
W sobotę czekają nas w Berlinie trzy finały. O godz. 13 spod Bramy Brandenburskiej ruszą chodziarze (dystans 20 km) – Artur Brzozowski i Jakub Jelonek, zaś na 19.25 zaplanowano bieg kobiet na 10 000 m (bez udziału reprezentantek Polski). O 20.15 wielki finał rywalizacji kulomiotów z – miejmy nadzieję – Tomaszem Majewskim w roli głównej.
Z Berlina
Rafał Bała