Jedną z inicjatyw, podjętych w tej kadencji przez władze Polskiego Związku Lekiej Atletyki jest powołanie Fundacji, która ma za zadanie upowszechniać tę dyscyplinę sportu wśród dzieci i młodzieży oraz przygotowywać nauczycieli i instruktorów do lekkoatletycznej „pracy u podstaw“.
Jedną z inicjatyw, podjętych w tej kadencji przez władze Polskiego Związku Lekiej Atletyki jest powołanie Fundacji, która ma za zadanie upowszechniać tę dyscyplinę sportu wśród dzieci i młodzieży oraz przygotowywać nauczycieli i instruktorów do lekkoatletycznej „pracy u podstaw“.
O powstaniu Fundacji, jej dotychczasowych działaniach i planach rozmawiamy z wiceprezesem i dyrektorem wykonawczym – Tomaszem Kanią.
TOMASZ KANIA: Pomysł powołania fundacji został zatwierdzony przez Zarząd PZLA w 2010 roku. Rejestracja nastąpiła w kwietniu 2011, ale tak naprawdę działamy już od stycznia. Głównym założeniem i celem strategicznym jest zwiększenie liczby osób uprawiających lekkoatletykę w Polsce. W sposób zrzeszony, czyli w klubach. Chodzi nam głównie o dzieci i młodzież, a nastawiamy się przede wszystkim na młodzież gimnazjalną.
- Chcemy działać dwutorowo. Zamierzamy organizować różne imprezy promocyjne, takie jak „Miasteczko Lekkoatletyczne“, czy inne w tym charakterze - w całej Polsce. Z drugiej strony, chcemy szkolić nauczycieli WF - głównie pracujących w gimnazjach – na instruktorów i sędziów lekkiej atletyki. Mogliby nie tylko pracować z młodzieżą, ale również brać udział w organizowanych przez nas imprezach. Chcemy działać na jak największej liczbie stadionów lekkoatletycznych w Polsce. Tych obiektów jest ponad 90.
- Fundacja, z założenia, nie ma pieniędzy, trzeba je zdobyć. Złożyliśmy w kilku województwach - łódzkim, opolskim, dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, podlaskim, mazowieckim - wnioski o dofinansowanie programów szkolenia nauczycieli ze środków unijnych. Ale te wnioski są rozpatrywane bardzo długo. Na razie czekamy.
- Będą to kursy zaoczne (weekendowe) na koszt PZLA, wg obowiązującego programu szkolenia. Kursy będą się odbywać na naszych obiektach lekkoatletycznych i będą prowadzone przez najlepszą kadrę szkoleniową PZLA.
- Wiemy, że nauczyciele są zainteresowani szkoleniami podnoszącymi ich kwalifikacje. Czekamy więc na rozpatrzenie wniosków. Wtedy będziemy zbierali oficjalne zgłoszenia i organizowali system tych kursów.
- Wzięliśmy na siebie organizację stoiska lekkoatletycznego podczas niedawnego Pikniku Olimpijskiego. Zorganizowaliśmy tam konkurs skoku o tyczce dla młodych tyczkarzy z Warszawy. Położyliśmy też kilkudziesięciometrową bieżnię z możliwością pomiaru czasu. Cały dzień dzieci bawiły się świetnie. Z tego co słyszałem, nasza inicjatywa została odebrana bardzo pozytywnie. Od dłuższego czasu przygotowujemy imprezę o nazwie „Miasteczko Lekkoatletyczne“, która będzie się odbywała między 1 a 4 września na stadionie warszawskiej Agrykoli oraz na terenach przyległych. To bardzo dobre położenie, a gospodarze tego obiektu ciepło nas przyjęli.
- Dotychczas, według mojej wiedzy, nikt w Polsce tego typu imprezy nie robił. Głównym jej założeniem jest promowanie lekkoatletyki. Chcemy to zrobić, przez zderzenie sportu amatorskiego ze sportem zawodowym na najwyższym poziomie. Zorganizujemy więc codziennie zawody w biegach i skokach dla młodzieży gimnazjalnej. Każdy będzie mógł przyjść, wziąć udział w zawodach, kibicować, ale również śledzić rywalizację wyczynowców, bo także takie zawody w biegiach i skokach chcemy codziennie organizować. Ponadto każdy będzie mógł śledzić na bieżąco, na ustawionych na terenie Miasteczka telebimach, wydarzenia na stadionie w koreańskim Daegu, gdzie będą w tym samym czasie rozgrywane Mistrzostwa Świata.
- Zawody dla gimnazjalistów będą się odbywały w godzinach transmisji z Daegu – od około 10.00 do 14.30; dziennie kilka konkurencji: biegi od 100 do 1000 m, skok w dal i wzwyż. Rzutów ze względów bezpieczeństwa nie przewidujemy. Później rozpocznie się rywalizacja dla wszystkich chętnych, która potrwa do około 17.00. Zwycięzcy dostaną nagrody, między innymi kupony na zakupy w sklepach Reeboka. A późnym popołudniem zaprezentują się zawodnicy profesjonalnie uprawiający poszczególne konkurencje. Mamy nadzieję, że z zaproszenia skorzystają lekkoatleci z zaplecza polskiej kadry narodowej oraz byłe gwiazdy tego sportu. Chcemy zrobić między innymi pokazowy konkurs skoku o tyczce z udziałem Władysława Kozakiewicza jako gościa, 1000 metrów z udziałem Pawła Czapiewskiego, będzie też skok w dal, skok wzwyż min. z udziałem Jacka Wszoły, sprinty, na które chcemy zaprosić min. Mariana Woronina i Marcina Urbasia. Ostatniego dnia planujemy dwa minimaratony – dla kobiet i mężczyzn.
- Mamy kontakt ze Szkolnymi Związkami Sportowymi, są zainteresowane. Rozpoczynamy akcję promocyjną za pomocą mediów, Miasta, Ministerstwa Sportu itd. Zapraszamy zarówno szkoły jak i kluby. Wystartować może tylko określona liczba gimnazjalistów, więc obowiązuje zasada: kto pierwszy, ten lepszy. Łącznie, przez 4 dni w zawodach będzie mogło wziąć udział około 1800 osób. Chcemy, by Agrykolę w tych dniach odwiedziło jak najwięcej warszawianków, po to ustawiamy telebimy, organizujemy inne atrakcie. Oprócz tego, co będzie na stadionie, nieco z boku, u stóp Pałacu Ujazdowskiego chcemy postawić namioty, bieżnię i inne „atrakcje“, w których będzie można się sprawdzić, chociażby przechodząc test sprawnościowy. Swoje stoiska przygotują nasi partnerzy – Reebok i, mamy nadzieję, Orlen. Każdego dnia 8-9 godzin rywalizacji i zabawy. A pierwszego września chcielibyśmy zrobić oficjalne otwarcie sportowego roku szkolnego z udziałem przedstawicieli Miasta. Patronatem honorowym objęli naszą imprezę: Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz, Minister Sportu i Turystyki Adam Giersz, Komisarz UE ds budżetu Janusz Lewandowski i ambasador Korei Płd w Polsce.
- Wtedy chcielibyśmy zrobić z tego imprezę cykliczną. Przecież co roku są lekkoatletyczne międzynarodowe zawody mistrzowskie. Poza tym, taka impreza mogłaby być organizowana jako finał większego cyklu. Oczywiście są już przeprowadzane różne, cykliczne, zawody dla młodzieży szkolnej, gimnazjalnej i licealnej. Chcemy w tym znaleźć swoje miejsce, działać wspólnie, integrować środowisko. Każdy, kto robi cokolwiek dobrego dla lekkiej atletyki w Polsce jest potrzebny. Działając wspólnie mamy szansę zbudować większą platformę. Chcielibyśmy, żeby w ciągu 4-5 lat podwoiła się liczba osób uprawiających lekką atletykę. Nastawiamy się na młodzież gimnazjalną, bo to najlepszy okres do rozpoczęcia uprawiania lekkiej atletyki. Jesteśmy otwarci na propozycję współpracy ze strony sponsorów, którzy chcieliby wziąć udział w naszym przedsięwzięciu.