Po 10-dniowym zgrupowaniu w Geochang polscy lekkoatleci przenieśli się do Daegu, gdzie w sobotę rozpoczną się mistrzostwa świata.
Po 10-dniowym zgrupowaniu w Geochang polscy lekkoatleci przenieśli się do Daegu, gdzie w sobotę rozpoczną się mistrzostwa świata.
Przed południem biało-czerwoni odbyli ostatni trening na stadionie w gościnnym Geochang. Pogoda dopisała, było gorąco, z czego bardzo cieszył się „ciepłolubny” Igor Janik (miał ważny trening rzutowy). Monika Pyrek miała trening techniczny na poprzeczce, Teresa Dobija skakała z pełnego rozbiegu, Anita Włodarczyk i Szymon Ziółkowski rzucali, a Karolina Tymińska pchała kulą. Kilkoro z naszych zawodników pozowało do zdjęć z opiekunką polskiej ekipy, Koreanka Sunny (miała aparat Polaroid i od razu prosiła naszych lekkoatletów o autografy na zdjęciach).
Trener Krzysztof Kaliszewski, Szymon Ziółkowski, fizjoterapeuta Przemysław Iżycki i Anita Włodarczyk, czyli jedna z dwóch grup młociarskich w reprezentacji Polski
Po obiedzie Polacy wcisnęli bagaże w dwa autokary i ruszyli w kierunku Daegu. Biało-czerwoni wyjechali z Geochang po godz. 15. Około półtorej godziny później dotarli do osiedla, składającego się z wieżowców, w których zostali zakwaterowani uczestnicy mistrzostw świata. Na każdym piętrze mieści się kilka nowych, dobrze wyposażonych apartamentów, w których mieszka po 7-8 osób. Nasza ekipa została zakwaterowana m.in. z Koreańczykami, Hiszpanami i Meksykanami. W ogromnej stołówce spory wybór, każdy znajdzie tam odpowiednie dania.
Na powitanie zawodników organizatorzy przygotowali w wiosce specjalny program artystyczny (fot. rb)
Tuż po przyjeździe Polacy odebrali akredytacje, zanieśli bagaże i udali się na spacer po wiosce. Kilkadziesiąt metrów od „polskiego” bloku mieści się boiska do rzutów (kilka rzutni do kuli, dysku, młotu i rozbiegi do oszczepu). Dalej jest stadion treningowy z bieżnią i skoczniami, obok siłownia. Wszystko jest tu w zasięgu 200-300 metrów, a po wiosce można poruszać się stojącymi pod każdym blokiem rowerami.
Zgodnie z wytycznymi organizatorów, Polacy musieli udać się w czwartek do punktu kontroli antydopingowej. Od wszystkich pobrano krew – w całkiem niemałej ilości… - Wyciągnęli ze mnie trzy fiolki, myślałam, że przynajmniej dadzą za to jakąś czekoladę – śmiała się dyskobolka Żaneta Glanc, która przyjechała do Daegu dzień wcześniej (z Uniwersjady w Shenzhen).
Na piątek większość naszych reprezentantów ma zaplanowane treningi na stadionie w wiosce. A w sobotę – 13-ste mistrzostwa świata wreszcie startują!
Z Daegu
Rafał Bała
Rozmowy z zawodnikami, trenerami, kierownictwem ekipy oraz zapis wideo treningów polskich lekkoatletów znajdą państwo w specjalnym serwisie YouTube: www.youtube.pl/PZLAwideo