Niemal tradycyjnie Polak zwycięża w głosowaniu intenautów na najlepszego lekkoatletę Europy, ale tym razem głosy ekspertów i przedstawicieli mediów spowodowały, że Henryk Szost ostatecznie uplasował się na trzeciej pozycji wśród zawodników marca.
Niemal tradycyjnie Polak zwycięża w głosowaniu intenautów na najlepszego lekkoatletę Europy, ale tym razem głosy ekspertów i przedstawicieli mediów spowodowały, że Henryk Szost ostatecznie uplasował się na trzeciej pozycji wśród zawodników marca.
W kategorii mężczyzn zwyciężył francuski tyczkarz Renaud Lavillenie, który podczas halowych Mistrzostw Świata w Stambule po raz pierwszy zdobył złoty medal światowego czempionatu. Jego dotychczasowy dorobek to trzy tytuły mistrzostw Europy (dwa z nich w hali) i dwa brązowe medale mistrzostw świata.
Na drugiej pozycji znalazł się niemiecki kulomiot David Storl, srebrny medalista HMŚ w Stambule.
Henryk Szost zajął drugie miejsce w maratonie Lake Biwa bijąc rekord Polski czasem 2:07:39. Wiosenny sezon wielkich maratonów zbliża się do końca, a zawodnik wciąż jest jedynym urodzonym w Europie z czasem poniżej 2:08.
Warto przypomnieć, że zawodnik WKS Grunwald Poznań zwyciężył w plebiscycie European Athletics w październiku 2011 r.
Wśród pań tytuł zawodniczki marca zdobyła ukraińska wieloboistka Natalia Dobrynska (mistrzyni olimpijska z Pekinu), która tytuł halowej mistrzyni świata okrasiła przejściem do historii jako pierwsza pięcioboistka z wynikiem ponad 5000 punktów.
Wyprzedziła Jelenę Isinbajewą, dla Rosjanki czwarte złoto HMŚ w Stambule było pierwszym medalem od czasu igrzysk w Pekinie.
Na trzeciej pozycji sklasyfikowano niemiecką dyskobolkę Nadine Müller, za rzut na odległość 68.89 - najdłuższy na świecie od niemal ośmiu lat.
jr