Najszybszy Polak po raz drugi wystartuje w igrzyskach olimpijskich - w Pekinie odpadł w ćwierćfinale biegu na 100 metrów. Aby zrobić co najmniej jeden olimpijski krok do przodu musi w Londynie pobiec w granicach rekordu życiowego (10.15).
Najszybszy Polak po raz drugi wystartuje w igrzyskach olimpijskich - w Pekinie odpadł w ćwierćfinale biegu na 100 metrów. Aby zrobić co najmniej jeden olimpijski krok do przodu musi w Londynie pobiec w granicach rekordu życiowego (10.15).
Dariusz Kuć wraz z kolegami ze sztafety 4x100 m szlifuje formę w Spale: - Ostatnio pracowaliśmy nad dogrywaniem zmian, jest dobrze. W sobotę startujemy w Memoriale Kusocińskiego, również w biegu indywidualnym. Będę miał szansę na poprawienie swojego najlepszego wyniku w sezonie (10.20), bo ma pobiec kilku szybkich Jamajczyków. W Londynie marzę o dwóch finałach, ale aby zakwalifikować się do indywidualnego trzeba uzyskać wynik w okolicach 10.00, a to będzie piekielnie trudne...
Cała rozmowa z Dariusz Kuciem na oficjalnym kanale YouTube PZLA pod adresem: