Menu
1 / 0
Aktualności /

Zmarł Henryk Wasilewski

Zmarł Henryk Wasilewski

Niespodziewanie 16 lipca br., w wieku 59 lat odszedł z naszej lekkoatletycznej rodziny były rekordzista Polski na 1500m i wciąż aktualny w biegu rozstawnym na tymże dystansie – Henryk Wasilewski.

Niespodziewanie 16 lipca br., w wieku 59 lat odszedł z naszej lekkoatletycznej rodziny były rekordzista Polski na 1500m i wciąż aktualny w biegu rozstawnym na tymże dystansie – Henryk Wasilewski.

Wasilewski swoje pierwsze, biegowe kroki stawiał będąc uczniem Technikum Rolniczego w Wołowie. Juniorskie sukcesy odnosił pod okiem Stanisława Tomasika, który doprowadził Henryka do wyników 2:24.9 i 3:53.2 odpowiednio w biegach na 1000m i 1500m. Na miejsce kontynuacji kariery sportowej i przede wszystkim edukacji wybrał Wasilewski stolicę Wielkopolski. Tak wiele zmian w życiu z reguły hamuje na jakiś czas progresję wyników. Nowy klub „Orkan” Poznań, nowy, aczkolwiek wybitny trener dr Janusz Jackowski, nowe miejsce treningu intelektualnego – Akademia Rolnicza. Prawdziwa rewolucja.

Już u progu sezonu 1973, 20-latek poprawił „życiówkę” na swoim koronnym dystansie 1500m, schodząc nieznacznie poniżej bariery 3:50.0. Prawdziwa eksplozja możliwości nastąpiła jednak kilka tygodni później na Memoriale Kusocińskiego. Bieg na 1500m był wydarzeniem niezwykle wyczekiwanym ze względu na obecność w stawce Filiberta Bayi. Tanzańczyk każdym kolejnym startem potwierdzał aspiracje do pobicia rekordu świata (cel osiągnął rok później). Bayi zwyciężył, jednak bohaterem był Henryk Wasilewski. Zygmunt Głuszek zachwycony odwagą, brakiem kompleksów i wolą walki młodego Polaka, relacjonował:
„Wasilewski jako jedyny nie przeraził się szalonego tempa Tanzańczyka Bayi, oderwał się od całej grupy i po znakomitym finiszu zameldował się jako drugi na mecie w świetnym czasie 3:40.1! Doskonale zniósł ostre dla niego tempo biegu i na finiszu dysponował dużym zasobem sił. A te cechy świadczą o dużych możliwościach młodego biegacza. Jedno jest pewne. Polska lekkoatletyka zyskała nowego średniodystansowca o wielkich możliwościach.”

Miesiąc później na wałeckiej bieżni potwierdził, że bieg w Warszawie nie był przypadkiem, pokonując 1000m w 2:19.8.

Automatycznie Heniek stał się kandydatem do jednego z medali mistrzostw Polski seniorów. W stawce finalistów był najmłodszy. Zdobył jednak brązowy medal, pieczętując tym samym przyjęcie do ścisłej czołówki krajowych „milerów”.

W kolejny sezonie Wasilewski był stałym partnerem ówczesnego rekordzisty Polski Henryka Szordykowskiego w reprezentacyjnych zmaganiach. Podczas trójmeczu Polska – Wielka Brytania – Kanada uległ jeszcze koledze zajmując 5. miejsce. Na mistrzostwach Polski dwóch Henryków stoczyło ze sobą zacięty bój o złoto, tym lepszym był znów o 9 lat starszy Szordykowski. Pokoleniowe przekazanie pałeczki było tylko kwestią czasu. Już na wrześniowych Mistrzostwach Europy w Rzymie do finału awansował tylko Henryk „młodszy”. Zajął 11. miejsce. Mimo że na swoim ulubionym dystansie notował wynikową stagnację, pokazywał swój szeroki wachlarz możliwości osiągając 48.9 na 400m, znakomite 1:46.7 na 800m i przyzwoite 8:00.4 na 3000m.

W roku przedolimpijskim Wasilewski chciał zgłosić swoimi wynikami aspiracje do walki o montrealski paszport. Przygotowując się do sezonu nie omijał crossów, zajmując m.in. 8. miejsce na mistrzostwach Polski w biegach przełajowych na dystansie 8km. Tuż przed oficjalnym startem zmagań lekkoatletów wziął udział w biegu na 5000m w Soczi. Uzyskane 13:51.4 w kwietniu i pozostawieni za plecami reprezentacyjni koledzy – Jańczuk, Skowronek, Frąckowiak, były dobrym prognostykiem przed realizacją przedolimpijskiej polityki startowej. Na czerwcowym meczu Polska – RFN – Finlandia po raz pierwszy poradził sobie Heniek z barierą 3:40.00 na 1500m uzyskując na mecie… 3:39.99. Dwa tygodnie później zdobył swoje pierwsze złoto mistrzostw Polski detronizując 4-krotnego mistrza Polski na tym dystansie Henryka „starszego”. Umarł król, niech żyje król! Wasilewskiemu do pełni szczęścia brakowało jeszcze rekordu Polski, który wciąż należał do wspomnianego poprzednika. Pod koniec długiego sezonu Heniek zbliżył się na pół sekundy do tego osiągnięcia. Wynik 3:38.7 stawiał go w gronie kandydatów do wyjazdu na igrzyska olimpijskie.

Kłopoty zdrowotne, a w związku z tym niepełnowartościowy trening blokowały możliwości zawodnika. Sezon rozpoczął jednak Wasilewski od rekordu kraju w nietypowej konkurencji – sztafecie 4x1500m. Wraz z Józefem Ziubrakiem, Michałem Skowronkiem i Zenonem Szordykowskim uzyskali w Atenach rezultat 15:02.6. Wynik ten jest do dnia dzisiejszego rekordem Polski. W indywidualnych zmaganiach Heniek spisywał się nieźle, ale tylko nieźle. Zwycięstwo na meczu Polska – Włochy – Rumunia w 3:40.2, zwycięstwo w Mistrzostwach Polski w 3:39.6, druga pozycja na „Kusocińskim” w 3:40.6 – wszystkie starty na tym samym, nie dającym kwalifikacji olimpijskiej poziomie. W rezultacie Montreal oglądał Wasilewski w domu.

Rok poolimpijski rozpoczął Heniek od zdobycia tytułu mistrzowskiego w hali. Na zabrzańskiej, niewymiarowej bieżni (ponad 200m) przebiegł reprezentant „Orkana” Poznań 3000m w 7:56.83. Kontynuując zmagania pod dachem, 12 marca wziął udział w eliminacjach biegu na 1500m na Halowych Mistrzostwach Europy w San Sebastian. Swoim występem rozbudził apetyt kibiców i zapewne swój. Kontrolując sytuację wygrał serię eliminacyjną w 3:42.5 zostawiając tuż za plecami późniejszego wicemistrza Wellmanna z RFN i mistrza Strauba z NRD. W finale choć przyzwoicie, nie było już tak dobrze. Wasilewski minął metę na 5. pozycji tracąc 1.1 sekundy do złotego medalu. W sezonie letnim ze względu na brak imprez mistrzowskich Henryk chciał udowodnić wynikami swoją międzynarodową wartość. 13 lipca w Warszawie stanął na linii startu z całą krajową, średniodystansową śmietanką oraz z… Johnem Walkerem. Nowozelandczyk był wówczas posiadaczem rekordów świata w biegach na 1 milę i 2000m (3:49.4 i 4:51.52). Nikogo więc nie zdziwiło potężne tempo, jakie narzucił mijając 1000m w 2:25.9, 1200m w 2:54.3, po to by osiągnąć metę w 3:34.6. Drugi na mecie Heniek Wasilewski uzyskał 3:37.3 ustanawiając upragniony rekord Polski! W jak gigantycznej formie był wówczas Polak świadczy jego start podczas krajowego czempionatu dwa i pół tygodnia później. Miażdżąc rywali rezultatem 3:37.4 ustanowił Henryk do dziś aktualny rekord mistrzostw Polski!

W roku rzymskich Mistrzostw Europy, postanowił powielić schemat startowy biorąc udział w halowej rywalizacji. Wicemistrzostwo Polski na 3000m i niezły rezultat na dystansie o połowę krótszym uzyskany w Wiedniu (3:41.7) pozwoliły ze spokojem podjąć rywalizację na Halowych Mistrzostwach Europy w Mediolanie. Wasilewski odpadł jednak w eliminacjach. Przewlekła kontuzja ścięgna achillesa przekreśliła możliwość startu na ME w Pradze, hamując w ogóle karierę zawodnika. Heniek po raz 4. zdobył złoto MP na otwartym stadionie, jednak sukcesy krajowe nie były już ani pociechą, ani wyzwaniem.

Z początkiem roku 1979 Wasilewski bardzo dobrze zaprezentował się na przełajowych MP, zdobywając brązowy medal na 7km. Dlaczego nie znalazł się w składzie reprezentacji lecącej na crossowe mistrzostwa świata do Limerick? Nie wiadomo. Bogusław Mamiński i Maciej Kunicki, którzy podczas MP przybiegli 8 sekund za Wasilewskim, wypadli w Limerick doskonale zajmując odpowiednio 12. i 23. miejsce… Z sezonu letniego wartym odnotowania jest 6. miejsce na meczu Polska – RFN – Wielka Brytania – Szwajcaria na 3000m z rekordem życiowym 7:54.0.

W roku olimpijskim ’80, Heniek nękany kontuzją achillesa, zakończył karierę sportową w wieku 27 lat. Decyzję podjął po mityngu w Poznaniu uzyskując zaledwie 3:48.6 na 1500m..

Odnalazł się świetnie po zejściu z bieżni, pracując przez 10 lat jako szef działu ochrony roślin w Kombinacie Ogrodniczym w Naramowicach.

Nikt nie spodziewał się tak nagłego odejścia Henia. W połowie lipca wyjechał na wczasy do Czech. Tam po powrocie ze spaceru zasłabł i zakończył swój ziemski bieg.

W LZS-owskiej encyklopedii, przed dwunastu laty Bogdan Latuszkiewicz napisał:
„Był zawodnikiem nad podziw układnym, zawsze uśmiechnięty, życzliwy dla kolegów i dziennikarzy. I takim pozostał…”

Rekordy życiowe:

Dystans Wynik Rok Uwagi
 400m 48.9 1974  
 800m 1:46.7 1974 17 wynik w historii Polskiej LA
 1000m 2:19.0 1974 10 wynik w historii Polskiej LA
 1500m 3:37.3 1977 8 wynik w historii Polskiej LA
 1 mila 3:57.6 1977 5 wynik w historii Polskiej LA
 3000m 7:54.0 1979 19 wynik w historii Polskiej LA
 5000m 13:51.4 1976  
 1500m (h) 3:41.7 1978 12 wynik w historii Polskiej LA
 3000m (h)* 7:56.83 1977 7 wynik w historii Polskiej LA

(h) – wynik uzyskany w hali
* - wynik uzyskany na bieżni o obwodzie przekraczającym 200m


Ł.Panfil

Powrót do listy

Więcej