W Myślęcinku pod Bydgoszczą odbyły się 40. Mistrzostwa Świata w Biegach Przełajowych. Tradycyjnie dominowali w nich zawodnicy z Afryki. Dwójce Polaków udało się uplasować w pierwszej trzydziestce.
W Myślęcinku pod Bydgoszczą odbyły się 40. Mistrzostwa Świata w Biegach Przełajowych. Tradycyjnie dominowali w nich zawodnicy z Afryki. Dwójce Polaków udało się uplasować w pierwszej trzydziestce.
Jako pierwsze na trasę ruszyły juniorki. Trzy okrążenia po 1950 m. Kenijka Faith Chepngetich Kipyegon ukończyła ten dystans w 17:51, tuż przed swoją rodaczką (ten sam czas – o zwycięstwie zdecydowały dziesiąte części sekundy) Agnes Jebet Tirop. Liczyliśmy bardzo na naszą nadzieję w biegach średnich, Sofię Ennaoui. I nie zawiedliśmy się. Podopieczna trenera Wojciecha Szymaniaka od początku plasowała się w okolicach 20-stego miejsca. Ostatecznie została sklasyfikowana na 26. pozycji (czwarta z Europejek). – Miałam nadzieję, że zajmę miejsce w 20-stce, ale i tak się cieszę. Nie udało się, na ostatniej pętli czegoś mi zabrakło, opadłam z sił i nie miałam jak z nimi walczyć – powiedziała, jak zwykle uśmiechnięta Sofia. Natalia Wiera była 41., Katarzyna Rutkowska 48., Sylwia Ślęzak 51., Paulina Pawłowska 58., a Alicja Konieczek 64 (bieg ukończyło 86 zawodniczek). Polki zajęły 7. miejsce w klasyfikacji drużynowej (wygrały Kenijki).
Juniorzy mieli do pokonania cztery pętle. Hagos Gebrhiwet potrzebował na to niewiele ponad 21 minut. Wyprzedził Kenijczyka Leonarda Barsotona i swojego rodaka – Muktara Edrisa. Polacy daleko. Najlepszy z naszych – Maciej Bielawiec – 60-ty, Rafał Matuszczak 73., Aleksander Kuśmierz 76., Szymon Topolnicki 85., Paweł Pankratow 88., a Damian Rudnik nie ukończył biegu. Polacy zajęli 13. miejsce w klasyfikacji drużynowej (zwyciężyli Etiopczycy). – Trasa była bardzo wymagająca, dużo błota. Podbieg był bardzo ciężki, ale zbieg jeszcze trudniejszy, bo utrzymanie równowagi było nie lada sztuką. W sezonie biegam 3000 metrów z przeszkodami i te przełaje na pewno mi się przydadzą – powiedział Bielawiec (cały wywiad: http://www.youtube.com/user/PZLAwideo). Wywiady z naszymi juniorami na stronie: http://www.youtube.com/user/PZLAwideo
Później na trasę ruszyły seniorki, które – podobnie jak juniorzy – miały do pokonania cztery pętle. Pasjonującą walkę na finiszu rozegrały między sobą mistrzyni sprzed 3 lat – Kenijka Emily Chebet i Etiopka Hiwot Ayalew. Chebet o 3 sekundy wyprzedziła Ayalew, która jeszcze długo po minięciu mety nie mogła uwierzyć, że dała się tak łatwo pokonać. Najlepiej z Polek zaprezentowała się Agnieszka Mierzejewska, która wbiegła na metę 51.- Pokazałam na co mnie stać, chociaż dziewczyny też dały z siebie wszystko i wypadły najlepiej jak mogły – powiedziała. - Zaczęłam spokojnie, byłam nawet na 60. pozycji. Później przyśpieszyłam. Byłam w szoku, bok udawało mi się wyprzedzać rywalki biegnąc pod górkę, a przecież nie mam aż tak silnych nóg.
Kolejna z Polek, Katarzyna Kowalska, była 61. Sześciokrotna mistrzyni Polski w biegach przełajowych nie kryła rozczarowania. – Muszę przyznać, że jestem tu wielką przegraną. W tym sezonie zmieniłam trochę przygotowania, zeszłam z kilometrażu w crossie. Ten dystans 8 kilometrów zweryfikował moją dyspozycję. Trasa była ciężka i w związku z tym daleka lokata. Pierwsze okrążenie chciałam pobiec spokojnie, a później na każdym kole opadałam sił i spadałam. Ale oczywiście nie tracę serca do przełajów, wprost przeciwnie – powiedziała (cały wywiad na: http://www.youtube.com/user/PZLAwideo)
Angelika Cichocka była 71. (wywiad z Angeliką na: http://www.youtube.com/user/PZLAwideo), Dominika Napieraj 73., Urszula Nęcka 84., Paula Kopciewska 92., a w klasyfikacji drużynowej Polki zajęły 11. pozycję (wygrały Kenijki).
Na koniec przyszła kolej na seniorów. Na starcie stanęło 102 zawodników. Tytułu bronił Etiopczyk Imane Merga. Musiał jednak uznać wyższość Kenijczyka Japheta Kipyegona Korira i zadowolić się srebrem. Na trzeciej pozycji zawodnik z Erytrei – Teklemarian Mekhin. Bardzo dobrze wypadli Amerykanie – dwaj w czołowej dziesiątce i srebro w klasyfikacji drużynowej (wygrali Etiopczycy). Polacy zajęli 10. miejsce, a najlepszy z naszych, Błażej Brzeziński był 28. – Przed biegiem nie myślałem o tak dobrej pozycji, ale od samego początku ruszyłem mocno. Po pierwszej pętli byłem chyba w dziesiątce. Trochę się przestraszyłem, czy wystarczy mi sił. Czułem się jednak dobrze i dałem z siebie wszystko. Cieszę się, że moi koledzy z zespołu też wypadli dobrze – powiedział pochodzący z Aleksandrowa Kujawskiego zawodnik. 10 pozycji niżej od Brzezińskiego uplasował się Arkadiusz Gardzielewski. – Jestem bardzo zadowolony, bo przecież trzy lata temu byłem 76-sty, postęp jest wielki. Trasa była bardzo błotnisty, nogę stawiało się niepewnie, w niektórych miejscach trzeba było się napracować, by nie stracić równowagi. Na ostatnim kole atakowałem tak jak mogłem. Jest super – powiedział zadowolony (cały wywiad na: http://www.youtube.com/user/PZLAwideo).
43. był Tomasz Szymkowiak, 55. Krystian Zalewski, 60. Krzysztof Żebrowski, a 64. Łukasz Kujawski.
Pełne wyniki na stronie: http://www.iaaf.org/competitions/iaaf-world-cross-country-championships
Wywiady z Polakami na stronie: http://www.youtube.com/user/PZLAwideo