Menu
1 / 0
Aktualności /

MŚ W MOSKWIE: Kasprzycka szósta Stepaniuk siódma w finale

MŚ W MOSKWIE: Kasprzycka szósta Stepaniuk siódma w finale

Justyna Kasprzycka zajęła szóste, a Kamila Stepaniuk siódme miejsce w finałowym konkursie skoku wzwyż podczas mistrzostw świata na moskiewskich Łużnikach. Wygrała Rosjanka Swietłana Szkolina.

Justyna Kasprzycka zajęła szóste, a Kamila Stepaniuk siódme miejsce w finałowym konkursie skoku wzwyż podczas mistrzostw świata na moskiewskich Łużnikach. Wygrała Rosjanka Swietłana Szkolina.

 

To był pierwszy przypadek w historii mistrzostw świata, gdy dwie Polki wystąpiły w finale skoku wzwyż. Jednak sama obecność w tym gronie nie wystarczyła biało-czerwonym. Mimo że konkurs rozpoczął się od imponującej wysokości – 1.89 – zarówno Kasprzycka jak i Stepaniuk pokonały poprzeczkę w pierwszej próbie. Co ciekawe, jeszcze rok temu rekord życiowy Justyny był o centymetr gorszy od wysokości, od jakiej dziś rozpoczynała rywalizację… To pokazuje, jak duży postęp zrobiła w ostatnich miesiącach. Dotknęła co prawda poprzeczkę, ale ta została na stojakach. Czysto skoczyła też Kamila. Podobnie było z kolejną wysokością – 1.93, na której rywalki zaczęły się wykruszać. Z trzynastu pozostało dziesięć, a poprzeczka powędrowała na 1.97. To zaledwie 2 centymetry mniej od rekordu Polski Stepaniuk i… 2 centymetry więcej od „życiówki” Kasprzyckiej. Niestety, Kamila strąciła trzykrotnie i została sklasyfikowana na 7. pozycji (ex aequo z Alessią Trost). Natomiast Justyna w trzeciej próbie przefrunęła nad poprzeczką, muskając ją i zaliczając tę wysokość! Nowy rekord życiowy i 6. miejsce w finale mistrzostw świata. Polce nie udało się pokonać poprzeczki w żadnej z trzech prób na 2.00. Co ciekawe, gdyby 1.97 skoczyła w pierwszej próbie, miałaby brązowy medal. – I tak jestem bardzo szczęśliwa, wiem, że popełniałam błędy techniczne, a mimo to pobiłam życiówkę. Na 2 metrach zabrakło mi trochę sił. Obawiałam się tego konkursu, bo zaczynał się bardzo wysoko. Trzeba było wejść w konkurs mocno przygotowaną, czyli zrobić solidną rozgrzewkę. Wiem, że jestem na wysokie skakanie, mam co trzeba w nodze. Chciałabym, żeby moją kolejną granicą do pokonania były 2 metry. Może uda się w hali, podczas mistrzostw świata w Sopocie – mówiła uradowana (cała rozmowa z Justyną na: http://www.youtube.com/PZLAwideo)

Cieszyła się też Kamila Stepaniuk. – Z miejsca jak najbardziej, choć pozostaje niedosyt jeśli chodzi o wynik. To moje minimum przyzwoitości. 1.97 przy moim nazwisku trochę inaczej by wyglądało. No ale nie wyszło, trochę za wolno biegałam końcówkę, kładłam się na poprzeczkę. Byłam skupiona, spokojna, ale towarzyszył mi lekki stresik, który raczej pomagał. Ogólnie czułam się dobrze – powiedziała podopieczna Michała Lićwinki, który prywatnie jest też jej partnerem życiowym. – Trochę tych nerwów dzisiaj było, przez to nie zdołała skorygować błędów, które wykonywała. Przez to skończyło się tak jak widzieliśmy. Ale siódme miejsce w mistrzostwach świata to na pewno jej duży sukces – powiedział młody szkoleniowiec. Konkurs skoku wzwyż wygrała Rosjanka Swietłana Szkolina (2.03). Cała rozmowa z Kamilą i Michałem na: http://www.youtube.com/PZLAwideo)

Trzecią Polką, która startowała na Łużnikach w sobotnie popołudnie była Dominika Nowakowska. Finałowy bieg na 5000 m był typowy dla tych, rozgrywanych podczas dużych imprez. Faworytki na początku się czaiły, żadna nie chciała dyktować tempa. Na prowadzenie wyszła więc Polka i pozostawała na nim przez kilka okrążeni. – Wiedziałam, że w pewnym momencie ciemnoskóre rywalki mnie wyprzedza i zrobią, co będą chciały. Ale musiałam coś zrobić. Liczyłam na wyrównaną rywalizację z Europejkami, jednak nie tym razem. Trenuję tak naprawdę dopiero półtora roku i potrzebuję większego zaangażowania, obozów wysokogórskich. Jeśli uda się wszystko poukładać to na pewno będę robiła postępy – powiedziała (ostatecznie zajęła 14. miejsce z czasem 15:58.26). Zwyciężyła Etiopka Meseret Defar (to drugie złoto MŚ w jej karierze).

 

KOMPLET WYNIKÓW: http://www.iaaf.org/competitions/iaaf-world-championships/14th-iaaf-world-championships-4873/timetable/byday

 

GALERIA ZDJĘĆ AUTORSTWA MARKA BICZYKA: http://www.pzla.pl/index.php?_a=1&kat_id=6

Powrót do listy

Więcej