Po pięciu latach przerwy na Pedro’s Cup powraca skok wzwyż mężczyzn. 5 lutego będzie w łódzkiej Atlas Arenie dużo gwiazd, masę emocji i trochę… sentymentów. Swój pożegnalny sezon rozpocznie tu Tomasz Majewski.
Po pięciu latach przerwy na Pedro’s Cup powraca skok wzwyż mężczyzn. 5 lutego będzie w łódzkiej Atlas Arenie dużo gwiazd, masę emocji i trochę… sentymentów. Swój pożegnalny sezon rozpocznie tu Tomasz Majewski.
W kolejnej edycji odbywającej się w Łodzi mityng Pedro’s Cup 2016 powraca do swoich najlepszych tradycji. Skok wzwyż mężczyzn był bowiem flagową konkurencją imprezy rozgrywaną od pierwszej odsłony w 2005 roku. Rywalizacja skoczków często odbywała się tutaj na wysokościach, które dawały medale najważniejszych imprez mistrzowskich. Wygrywali Jarosław Rybakow (dwukrotnie), Tomas Janku, Linus Thornblad, Tora Harris, Andra Manson i Ivan Uchow, który z wynikiem 2,36 m pozostaje rekordzistą imprezy.
Kto wie, być może ten wynik nie przetrwa tegorocznej edycji imprezy, bo wyzwanie rzuci mu Ukrainiec Andrij Protsenko, aktualny brązowy medalista HMŚ z Sopotu i wicemistrz Europy z rekordem życiowym 2,40! Polskich barw będą bronić Sylwester Bednarek i Wojciech Theiner.
Konkurs skoku wzwyż rozegrany zostanie w interesującej formule – na tej samej skoczni stratować będą na przemian panowie i panie.
- Postanowiliśmy zaproponować kibicom i zawodnikom rodzaj zabawy. Poprzeczka będzie wędrować to w górę, to nieco w dół. Liczymy jednak na to, że w obu konkursach rywalizacja zakończy się naprawdę wysoko – zapowiada Sebastian Chmara, dyrektor mityngu Pedro’s Cup. „Światowe” wysokości w konkursie pań zapewni halowa mistrzyni świata Kamila Lićwinko i super-utytułowana i wciąż bardzo aktywna weteranka, Ruth Beitia z Hiszpanii.
Tegoroczny Pedro’s Cup zapewni kibicom wachlarz różnorodnych emocji – nie zabranie też powodów do wzruszeń. Będzie to jedna z ostatnich okazji, aby zobaczyć w akcji naszego wielkiego championa, kulomiota Tomasza Majewskiego. 34-letni mistrz olimpijski z Pekinu i z Londynu postanowił zakończyć karierę na zbliżających się igrzyskach w Rio de Janeiro 2016. Pedro’s Cup będzie pierwszym startem ostatniego sezonu Majewskiego.
- Przez te wszystkie lata Pedro’s Cup był bardzo ważnym dla mnie mityngiem. Co prawda ze wszystkich letnich i zimowych edycji, w których brałem udział tylko jedną udało mi się wygrać. Jednak za każdym razem udział w nim był miłym przeżyciem. Tegoroczny, który będzie ostatnim też chcę dobrze zapamiętać – zapewnia Majewski. Niemal za każdym razem, gdy nasz kulomiot wychodził na rzutnię, musiał rywalizować z Amerykanami – i tej tradycji stanie się zadość. Polak zmierzy się aktualnym halowym mistrzem świata i mistrzem Pedro’s Cup, Ryanem Whitingiem.
Smutek po odchodzącym mistrzu złagodzi z pewnością start niespełna 19-letniego Konrada Bukowieckiego, który już w tym sezonie zdążył ustanowić na rzutni kolejny ze swoich wielu rekordów. Tym razem był to halowy rekord świata juniorów (22,48; 6-kg kula).
Łódzka hala to doskonałe miejsce do bicia rekordów, o czym zaświadczyć może rówieśniczka Bukowieckiego, Ewa Swoboda, znana też jako nadzieja polskiego sprintu. W zeszłym roku dwukrotnie poprawiła na Pedro’s Cup rekord Europy juniorek. Już zapowiedziała, że tym razem chce zejść tu poniżej ówczesnego wyniku – 7,24 s. Jedną z jej rywalek będzie niezwykle wszechstronna lekkoatletka z Wielkiej Brytanii Shara Proctor, którą pamiętamy jako wicemistrzynię świata z Pekinu – srebro wywalczyła tam w skoku w dal.
Spośród sprinterów obiecująco zapowiada się start Brytyjczyka Richarda Kilty’ego, aktualnego mistrza świata i Europy z hali. Dogonić go będzie się starał nieco mniej utytułowany Kubańczyk Yunier Perez, który może jednak poszczycić się takim samym rekordem życiowym (6,49). A także Henricho Bruintjies z RPA, który w zeszłym sezonie zdołał zejść na otwartym stadionie poniżej 10 sekund (9,97).
Na starcie płotkarzy najwięcej uwagi przyciągnie Kubańczyk Orlando Ortega, który w zeszłym roku ustanowił w Łodzi najlepszy wynik sezonu i do końca roku pozostał liderem światowych tabel. Najjaśniejszą gwiazdą spośród płotkarek będzie zaś Białorusinka Alina Talay, brązowa medalistka mistrzostw świata z Pekinu.
Aktualny mistrz świata tyczkarzy z hali, Grek Kostadinos Fillipidis będzie odpierał ataki polskiego duetu brązowych medalistów ostatnich mistrzostw świata z Pekinu – Pawła Wojciechowskiego i Piotra Liska.
W sumie na Pedro’s Cup Łódź 2016 rozegrane zostanie osiem konkurencji:
– bieg na 60 m kobiet i mężczyzn
– bieg na 60 m przez płotki kobiet i mężczyzn
– skok wzwyż kobiet i mężczyzn
– skok o tyczce mężczyzn
– pchnięcie kulą mężczyzn
Tradycyjnie odbędzie się także Młody Pedro’s Cup – finał rywalizacji dzieci w wieku 10-12 lat o Puchar Fundacji Caroline B. LeFrak. Nie zabraknie także rywalizacji sportowców niepełnosprawnych.
Pedro’s Cup Łódź 2016 będzie relacjonowany na antenie TVP2 oraz TVP Sport.
Bilety można kupować na ebilet.pl oraz w kasach Atlas Areny.
Informacja prasowa