To była niesamowita biało-czerwona niedziela w belgradzikiej Kombank Arenie – złote medale zdobyli Adam Kszczot, Sylwester Bednarek, męska i damska sztafeta 4x400 metrów. Brązowy medal w biegu na 60 metrów wywalczyła Ewa Swoboda, a Polska triumfowała w klasyfikacji medalowej 34. Halowych Mistrzostw Europy.
To była niesamowita biało-czerwona niedziela w belgradzikiej Kombank Arenie – złote medale zdobyli Adam Kszczot, Sylwester Bednarek, męska i damska sztafeta 4x400 metrów. Brązowy medal w biegu na 60 metrów wywalczyła Ewa Swoboda, a Polska triumfowała w klasyfikacji medalowej 34. Halowych Mistrzostw Europy.
Wszystko zaczęło się kilka chwil przed godziną 18:00. To wtedy, w zaledwie 5 minut, wydarzyło się coś pięknego dla polskiej lekkoatletyki, dla klubu RKS Łódź i dla dwóch kolegów z licealnej klasy – Adama Kszczota i Sylwestra Bednarka. Najpierw w biegu na 800 metrów Polak objął prowadzenie przed ostatnim kołem i nie oddał go już do końca. Kszczot kontrolował bieg i z czasem 1:48.87 zdobył swój trzeci złoty medal halowych mistrzostw Europy. Nasi średniodystansowcy triumfują na dystansie czterech okrążeni hali podczas czempionatu pod dachem nieprzerwanie od 2011 roku! Chwilę po tym jak podopieczny Zbigniewa Króla wpadł na metę na skoczni wzwyż Sylwester Bednarek w imponującym stylu pokonał poprzeczkę zawieszoną na 2.32 i objął prowadzenie w konkursie! Wcześniej łodzianin w pierwszych skokach pokonał 2.18 i 2.23, nerwowo było na 2.27 zaliczonym dopiero w trzeciej próbie oraz 2.30, które pokonał w drugim skoku. Gdy Brytyjczyk Robert Grabarz strącił 2.32 dwie próby przeniósł na 2.34 – ale z tą wysokością także się nie uporał i to podopieczny Michała Lićwinko został halowym mistrzem Europy w skoku wzwyż! Po konkursie były brązowy medalista mistrzostw świata przyznał, że krążek z Belgradu smakuje zupełnie inaczej niż ten wywalczony 8 lat temu w Berlinie.
Kobiecą sztafetę otworzyły Partycja Wyciszkiewicz i Małgorzata Hołub. Świetnie spisała się na trzeciej zmianie Iga Baumgart, która wyprowadziła biało-czerwone na pozycję liderek. Kończąca sztafetę Justyna Święty nie dała się wyprzedzić Brytyjce odpierając jej atak na 100 metrów przed metą i później oderwała się od rywalki przyprowadzając polski zespół na pierwszym miejscu. Nasze panie uzyskały na bieżni w Kombank Arenie czas 3:29.94 i zdobyły pierwszy w historii polskiej lekkoatletyki złoty medal halowych mistrzostw Europy w biegu rozstawnym kobiet.
Justyna Święty, Iga Baumgart, Małgorzata Hołub i Patrycja Wyciszkiewicz to pierwsze polskie halowe mistrzynie Europy w sztafecie 4x400 metrów (foto: Marek Biczyk)
Świetnie spisali się również panowie – Kacper Kozłowski, Łukasz Krawczuk, Przemysław Waściński i Rafał Omelko. Wiatru w żagle, jak przyznali w wywiadach telewizyjnych po biegu, dodał im triumf koleżanek, które złote medale zdobyły kilka chwil przed startem męskiej sztafety. Polacy konsekwentnie biegli na pierwszej pozycji skutecznie odpierając ataki goniących ich Belgów. Na mecie złota polska sztafeta uzyskała czas 3:06.99 i wywalczyła pierwsze halowe mistrzostwo Europy od 2002 roku, gdy triumfował zespół m.in. z Markiem Plawgo w składzie.
Rafał Omelko, Przemysław Waściński, Łukasz Krawczuk i Kacper Kozłowski po zwycięstwie w biegu rozstawnym 4x400 metrów (foto: Marek Biczyk)
Na wynik ostatniego półfinału musiała czekać Ewa Swoboda – Polka w swoim biegu była trzecia z czasem 7.26 i dopiero po rozegraniu ostatniej serii okazało się, że sprinterka ze Śląska wystąpi w finale. Siódma w pierwszym półfinale była Agata Forkasiewicz – Polka uzyskała identyczny czas jak w sobotnich eliminacjach (7.46) i nie awansowała do kolejnej rundy. Start finałowego sprintu na 60 metrów był nerwowy – sędziowie odstrzelili falstart, a sama Swoboda myślała już, że zostanie usunięta z bieżni. Na szczęście powtórny start odbył się komplecie. Zawodniczki biegły równo, a na czoło wysunęła się późniejsza zwyciężczyni Brytyjka Asha Philip. Swoboda wpadła na metę wspólnie z Ukrainką Ołesją Powch – obu zawodniczkom zmierzono czas 7.10, ale to Polka minimalnie przegrała i zdobyła brązowy medal halowych mistrzostw Europy w Belgradzie. Ewa gdy tylko otrzymała biało-czerwoną flagę popłakała się z radości jak dziecko i wykrzyczała tylko radośnie, że chce wracać do domu.
Reprezentacja Polski triumfowała w klasyfikacji medalowej 34. Halowych Mistrzostw Europy – biało-czerwoni zdobyli 12 medali: 7 złotych, 1 srebrny oraz 4 brązowe. To wyrównanie najlepszego wyniku w historii z mistrzostw Europy w 1973 roku z hali w Rotterdamie.
Kolejne halowe mistrzostwa Europy odbędą się na początku marca 2019 roku w Glasgow.
Reprezentacja Polski wróci do kraju jutro – samolot Polskich Linii Lotniczych LOT, rejs LO 572, z Belgradu ląduje na Lotnisku Chopina w Warszawie o 15:35. Na 16:10 zapraszamy na konferencję prasową w hotelu Courtyard by Marriott, naprzeciwko budynków terminala stołecznego portu lotniczego.
Belgrad, Maciej Jałoszyński & rav