Duży entuzjazm towarzyszyły powitaniu polskich lekkoatletów, którzy dziś wrócili z jakże udanych mistrzostw Europy w Amsterdamie.
Duży entuzjazm towarzyszyły powitaniu polskich lekkoatletów, którzy dziś wrócili z jakże udanych mistrzostw Europy w Amsterdamie.
Do Warszawy najpierw, jeszcze w godzinach porannych, dotarła cześć srebrnej sztafety 4x400 metrów z Jakubem Krzewiną na czele, który wczoraj tak dzielnie walczył na trzeciej zmianie w biegu rozstawnym. Tuż przed 12 na Lotnisku Chopina wylądował samolot z Michałem Haratykiem na pokładzie. Wicemistrz Europy w pchnięciu kulą wyszedł do hali przylotów razem z Konradem Bukowieckim. Obaj potężni mężczyźni udzielali licznych wywiadów. Po 12:30 w Warszawie pojawił się samolot LOT, którym z Amsterdamu wrócili m.in. srebrna medalistka w biegu na 400 metrów przez płotki Joanna Linkiewicz ze swoim trenerem Markiem Rożejem.
Polacy wrócili do Warszawy z mistrzostw Europy, na których zdobyli 12 medali (foto: Maciej Jałoszyński)
Medalistom, trenerom i sztabowi kwiaty wręczyły dzieci z programu Lekkoatletyka dla każdego!. Po krótkim powitaniu przeprowadzono liczne wywiady, a zawodnicy rozdali również moc autografów kibiciom przybyłym do hali przylotów stołecznego lotniska.
Z Lotniska Chopina medaliści udali się na uroczysty obiad, na który gwiazdy Królowej Sportu zaprosiła premier Beata Szydło oraz szef resortu sportu Witold Bańka.
- Walką i determinacją pokazaliście piękno lekkiej atletyki - podsumował start Polaków minister Bańka, w przeszłości medalista mistrzostw świata w biegu rozstawnym.
Maciej Jałoszyński